To był pracowity dzień dla Karola Nawrockiego, szefa Instytutu Pamięci Narodowej, a przede wszystkim kandydata na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Przed południem miał konferencję prasową w Sępólnie Krajeńskim w sprawie problemów komunikacyjnych związanych z koleją i obwodnicą miasta. Potem pojechał na spotkanie z wyborcami do Nakła nad Notecią. Następnie był w Żninie, by w końcu udać się do Mogilna.
Spotkanie z inowrocławianami rozpoczęło się chwilę po godz. 19.00 w sali Państwowej Szkoły Muzycznej im. J. Zarębskiego w Inowrocławiu. Kandydat został przywitany okrzykami "Karol, Karol, Karol!".
- Skarbem jest Rzeczpospolita, ale też miasto, które potrzebuje wsparcia państwa w wielu sektorach życia. Przedsiębiorcy potrzebują często, żeby im nie przeszkadzać kolejnymi podatkami - mówił Karol Nawrocki.
W swojej wypowiedzi zaznaczył, że każde miasto w Polsce potrzebuje myślenia strategicznego w zakresie budowania bezpieczeństwa czy odpowiedzialności finansowej.
Mówił także o wyzwaniach stojących przed Polską, m. in. związanych z objęciem pozycji lidera w całej Unii Europejskiej, ale i lidera relacji transatlantyckich w dziedzinie ekonomii i nowych technologii.
Silne wojsko
Karol Nawrocki podkreślił, że Polska powinna budować swój potencjał militarny z 300-tysięczną armią, największą lądową armią w NATO.
- To nie znaczy, że powinniśmy patrzeć wyłącznie w kierunku Stanów Zjednoczonych, bo sojusznicy bronią tylko tych, którzy sami potrafią się bronić. Wy w Inowrocławiu doskonale o tym wiecie, bo tu jest baza lotnicza i baza logistyczna.
Nielegalni migranci
Polityk poruszył temat nielegalnych migrantów, budowy ośrodków integracji stworzonych z myślą o nich oraz tworzenia strategii kryzysowej Wojska Polskiego i Straży Granicznej na przyjęcie obywateli innych państw.
- Jestem jednym z Was – bezpartyjnym obywatelem Rzeczpospolitej Polskiej. Chcę być Waszym prezydentem, który nigdy nie zgodzi się na to, aby nielegalni migranci zagrażali bezpieczeństwu naszych kobiet i dzieci - mówił.
Karol Nawrocki wspomniał o budowie inowrocławskiej obwodnicy, która rozpoczęła się 10 lat temu.
- Kto to zbudował i kiedy? Udało się, udawało się, a dziś się nie udaje - mówił. Po tych słowach na sali rozległy się okrzyki: Jarosław, Jarosław!
Via Pomerania
Kandydat na prezydenta spojrzał na wyzwania stojące przed Polską z perspektywy samorządów – dużych, małych i średnich miast.
- Musimy podejmować zadania, które doprowadzą do zrównoważonego rozwoju RP. Jednym z takich inicjatyw jest Via Pomerania, która idzie od Ustki, przez Słupsk, Bytów, Bydgoszcz, Inowrocław do Konina i Kalisza - podkreślił.
Celem kandydata obywatelskiego jest stworzenie "normalnej, bezpiecznej Polski, która ma swoje aspiracje, marzenia i plany, te lokalne i centralne, aby mówiła swoim głosem w Unii Europejskiej”. W jego ocenie "Unia Europejska jest w chaosie".
- Pakt z Putinem, pakt klimatyczny, pakt migracyjny. Narobiliście błędów, to sobie teraz za naszą zachodnią granicą z nimi radźcie. Nie wciskajcie nam tutaj imigrantów! Jestem za silną Polską! - mówił.
W drugiej części spotkania inowrocławianie mieli okazję zadać pytania.
Pierwsze z nich dotyczyło zarządzania Lasami Państwowymi.
- Czy zalesiona 1/3 ojczyzny pozostanie pod czułą opieką i służbą Lasów Państwowych? - zapytał leśnik.
W swojej odpowiedzi Karol Nawrocki przypomniał o strategicznym znaczeniu lasów i 100-letniej tradycji Lasów Państwowych. Podkreślił, że las spełnia funkcję społeczną, środowiskową i gospodarczą. Ubolewał nad upadkiem polskiego przetwórstwa drzewnego.
- Jako prezydent będę za tym, aby polskie lasy zostały w rękach Polaków. Będę rzecznikiem i strażnikiem Waszych interesów - odpowiedział polityk.
In vitro
Kolejne pytanie dotyczyło stosunku kandydata do metody in vitro.
- Dzieci, które urodziły się z in vitro jest częścią naszego społeczeństwa. Wiem, że ojcostwo jest największym darem. Nie wiem, jaki kształt będzie miała ustawa. In vitro jest dzisiaj finansowane przez samorządy i rząd. Na pewno jako katolik nie będę wychodził z takimi inicjatywami, ale nie będę też z nimi walczył - mówił Karol Nawrocki.
Jeden z uczestników spotkania nawiązał do tematu budowy spalarni w Inowrocławiu.
- Czy Pan, jako prezydent, mógłby Inowrocław uwolnić od śmieci z całej Polski i Niemiec? - padło pytanie.
Karol Nawrocki nie zna sprawy inowrocławskiej spalarni, więc scedował ostateczną decyzję na samorządowców.
Nierówny wyścig
Kolejne pytanie dotyczyło subwencji na kampanię wyborczą. - Czy jako kandydat obywatelski otrzymuje je pan?
- Nie przysługuje mi taka subwencja. Ten wyścig od samego początku jest nierówny. Partia, która mnie wspiera, nie jest w stanie wygenerować takich środków finansowych - usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Na koniec każdy uczestnik spotkania mógł zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z Karolem Nawrockim.
