
Mariusz Puszakowski był liderem Kolejarza. Wywalczył w Grudziądzu 12 pkt.
(fot. Maryla Rzeszut)
GKM GRUDZIĄDZ - KOLEJARZ RAWICZ 57:30
GKM: Nicholls 9+3 (2,2,2,3), Karpow 12 (3,3,3,3), Kościuch 11+1 (3,3,2,3), 8 Dryml 8+2 (2,1,3,2), Harris 9+1 (2,3,2,2), Rujner 6+1 (3,2,1,w), Niedzielski 2 (w,0,0,1,1),
KOLEJARZ: Puszakowski 12 (1,2,3,1,2,3), Pietrykowski 0 (d,0), Dym 2 (d,1,1,0,0), Musielak 1 (1,d,0), Rosen 7+2 (1,w,1,1,2,2), Strzelec 8 (d,3,1,0,3,1), Niedźwiedź 0 (w,w).
Poranny deszcz nie przeszkodził w odpowiednim przygotowaniu toru. GKM - wicelider I ligi był faworytem meczu z ostatnią drużyną w tabeli I ligi.
Robert Kempiński, trener GKM dał szansę wykazania się dwóm wychowankom grudziądzkiego klubu: Mateuszowi Rujnerowi i Denisowi Niedzielskiemu. Nie sięgnął po juniora-gościa.
Od początku wygrywali gospodarze.
Drugi wyścig zakończył się nietypowym wynikiem 3:0. Dlaczego? Bo młodzieżowcy się wykruszali z kolejnych powtórek... Najpierw prowadził junior gości Adam Strzelec. Jego kolega klubowy Sebastian Niedźwiedź, upadł na ostatniej pozycji i został wykluczony z powtórki. W drugiej odsłonie znów najlepiej jechał Strzelec, ale tym razem zanotował defekt motocykla i zjechał z toru. Nie udało się parze juniorów GKM, jadącej już bez rywali, dowieźć do mety wyniku 5:0. Niedzielski przewrócił się na wirażu i został wykluczony. Sędzia zarządził kolejną powtórkę. Rujner w pojedynkę zainkasował 3 pkt.
Kibice oczekiwali rywalizacji w 3. wyścigu. Tym razem defekt przeszkodził w walce Piotrowi Dymowi (Kolejarz), jadącemu na 3. pozycji. Goście pokazali w 4. biegu, że potrafią zagrozić grudziądzanom. Strzelec wystąpił za Niedźwiedzia. Rawiczanie prowadzili podwójnie do momentu, gdy Antona Rosena wyprzedził na 4. okrążeniu Chris Harris.
Różnica pomiędzy wiceliderem I ligi a ostatnią ekipa w tabeli była bardzo widoczna. Tym większe brawa dla tych z gości, którzy potrafili walczyć z grudziądzanami: Puszakowskiego, Rosena i Strzelca.
Szersza relacja w papierowym, poniedziałkowym wydaniu "Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »