https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kasa od nowej rady

Paweł Kędzia [email protected]
Za podwyżką dla Lidii Grabowskiej (po prawej)  głosowało się 11 radnych, w tym  przewodniczący Grzegorz Chętnicki
Za podwyżką dla Lidii Grabowskiej (po prawej) głosowało się 11 radnych, w tym przewodniczący Grzegorz Chętnicki Archiwum
Rada Miejska przyznała burmistrz Lidii Grabowskiej ponad 3 tys. zł podwyżki. Argument? Dobrze wykonany budżet.

W marcu 2003 r. ówczesna rada ustaliła wynagrodzenie Lidii Grabowskiej.

Nowomiejska gospodyni otrzymała wtedy 4200 zł pensji zasadniczej, 1420 zł dodatku funkcyjnego i 840 zł za wieloletnią pracę i 1124 zł dodatku specjalnego (20 proc. zasadniczego i funkcyjnego).

W maju ubiegłego roku samorządowcy postanowili obciąć pensję ze względu na niską ocenę pracy burmistrza.

Wynagrodzenie zasadnicze spadło do 3400 zł, dodatek funkcyjny zmalał o 360 zł, specjalny wyniósł 892 zł, a 680 zł za wieloletnią pracę. Łącznie zarabiała jedyne 6 tys. złotych.

Ówczesna rada zwracała uwagę na zadłużanie miejskiego budżetu i znikome wykorzystanie funduszy unijnych.

Przypomnijmy, że od początku tego roku pisaliśmy m.in., że "Kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej wykazała kilka nieprawidłowości. Miasto m.in. kupiło materiały biurowe bez przetargu, zorganizowało niejasny przetarg na lokal przy ul. 3 Maja oraz z naruszeniem prawa przekazało dotację dla TPD (12 stycznia)" czy "Dyrektor wydziału prawnego i nadzoru Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie gani nowomiejską burmistrz za otwarcie korespondencji adresowanej do przewodniczącego Rady Miejskiej (10 lutego)".

W październiku na wniosek poprzedniego samorządu odbyło się referendum w sprawie odwołania Lidii Grabowskiej ze stanowiska.

Na ponad 2500 głosujących aż 2279 mieszkańców opowiedziało się za zwolnieniem obecnej gospodyni.

Jednak do ważności referendum, progu 30 proc. frekwencji, zabrakło 58 głosów.

Radni nie widząc możliwości współpracy, zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, złożyli mandaty.

W kwietniu tego roku nowi samorządowcy złożyli przysięgę.

W miniony poniedziałek, 22 maja, przyjęli uchwałę o nowym uposażeniu Lidii Grabowskiej.

Burmistrz otrzyma 4560 zł pensji zasadniczej, 1530 zł dodatku funkcyjnego, 2436 zł (40 proc. wynagrodzenia) dodatku specjalnego i 912 zł za długoletnią pracę.

Nowomiejska gospodyni dostanie prawie 9,5 tys. złotych.

W Nowym Mieście Lubaw-skim, gdzie bezrobocie jest wysokie, takie liczby bulwersują mieszkańców. Przecież 6 tys. zł to niemało!

Mieczysław Łydziński, radny obecnej kadencji, nie zgadzał się na podwyżkę. - Nie było logicznego uzasadnienia dla tej uchwały - irytuje się. - Pani burmistrz dostała maksymalne stawki dodatków, choć ma zastępcę i nie wykonuje wszystkiego sama. Co się zmieniło od października, że dostała podwyżkę? - zastanawia się.

Zdzisław Laskowski tłumaczy: - Pani burmistrz dostała pensję podobną do tych, które mają okoliczni wójtowie. Dodaje, że Lidia Grabowska przeciwstawiła się pewnej grupie, która doprowadziła do obniżki.

Maksymalne stawki są zatem formą rekompensaty.

Grzegorz Chętnicki, przewodniczący rady, argumentuje, że Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie oceniła wykonanie budżetu. Ponadto bezwiednie powtarza za Zdzisławem Laskowskim, że okoliczni wójtowie zarabiają podobnie.

Romuald Boczek, eksradny, wypowiada się powściągliwie. __

- Być może były jakieś przesłanki do przyznania podwyżki - kwituje.

Jakie? Raczej niewiele udało się zrealizować z przedwyborczych obietnic...

***

To niemoralne, żeby w mieście, gdzie panuje stosunkowo wysokie bezrobocie, przyznawać trzy tysiące złotych podwyżki! To przynajmniej dwie średnie pensje. A dobrze wykonany budżet jest obowiązkiem, nie łaską czy nadzwyczajnym osiągnięciem samorządowców.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska