Prawdziwa batalia o drzewa na placu Kościeleckich toczyła się jesienią ubiegłego roku. Miasto uznało, że rosnące tam kasztanowce są w bardzo kiepskim stanie i należy je wyciąć.
W obronie drzew stanęła wtedy część radnych. Do gorącej dyskusji na temat kasztanowców doszło na sesji bydgoskiej rady miasta pod koniec października. - Czy wykonano odpowiednie czynności, by ratować te drzewa? - dopytywała radna Grażyna Szabelska. - Przecież chore drzewa, tak jak ludzi, można leczyć.
- To nie pani poniesie odpowiedzialność karną, jak drzewa się przewrócą i zrobią komuś krzywdę, tylko ja - mówił na środowej sesji do radnej Szabelskiej prezydent Rafał Bruski.
24 stycznia 2017 roku z powodu złego stanu drzew - usunięto z placu 6 kasztanowców. Nawałnica, która przeszła nad Bydgoszczą z 11 na 12 sierpnia 2017 powaliła dwa kolejne drzewa, pozostawiając na placu tylko 9 drzew.
Wiceprezydent Anna Mackiewicz zapewniała z kolei radnych, że bydgoski ratusz robił do ostatniej chwili wszystko, by drzewa żyły. - Ale kasztanowce są w środku puste, czyli chore. Moglibyśmy wypełnić je na przykład betonem, ale to już byłyby hybrydy, nie drzewa - tłumaczyła.
Ratusz zdecydował się na wynajęcie specjalistycznej firmy, jednej z dwóch takich w Polsce, która wykonała m.in. testy obciążeniowe, kasztanowce były też naciągane, by sprawdzić ich kondycję. Diagnoza: wszystkie powinny być usunięte. - W październiku wystąpiliśmy do wojewódzkiego konserwatora zabytków o ustosunkowanie się do kwestii drzew i czekamy na jego decyzję - dodała wiceprezydent Mackiewicz. - Zrobimy to, co nam wskaże.
Przeczytaj także: Kujawsko-Pomorska Lista Płac 2018. Tak nasi przedsiębiorcy płacą swoim pracownikom [stawki netto]
6 listopada bydgoski ratusz poinformował, że otrzymał decyzję Kujawsko-Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków nie zezwalającą na wycinkę 11 kasztanowców białych z placu Kościeleckich. Miasto dodało wtedy również, że nie będzie się odwoływać od decyzji Konserwatora Wojewódzkiego.
Koncert na 100-lecie odzyskania niepodległości. "Kochamy polskie piosenki" w MCK w Bydgoszczy.
Jak m.in. napisał w swojej decyzji konserwator „drzewa stanowią kompozycję wpisane w krajobraz tej części miasta, stanowiąc jednocześnie o tożsamości miejsca”. - Jedynym powodem, dla którego wystąpiliśmy do WZK o zgodę na wycinkę, była troska o bezpieczeństwo mieszkańców. Decyzję rozumiemy w ten sposób, że WZK bierze pełną odpowiedzialność za stan drzew na placu Kościeleckich. Jednocześnie informujemy, że zastosujemy się do zaleceń konserwatora zawartych w decyzji - informowała wtedy media Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.
A dziś? - Na podstawie decyzji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków dokonano w grudniu 2017 roku cięcia pielęgnacyjne koron 11 sztuk kasztanowców. Od momentu przeprowadzenia tych zabiegów nie przeprowadzano żadnych prac agrotechnicznych na wskazanym terenie.
Jak dodaje Marta Stachowiak, w tej chwili, gdy jeszcze nie ruszyła wegetacja, trudno ustalić w jakim stanie są kasztanowce. Dopiero po upływie sezonu (wiosna, lato, susza, opady) będzie można ocenić jaki wpływ na zdrowotność drzew miały przeprowadzone cięcia.