Łącznie w ramach tzw. "Kaszubskiej marszruty" ma ich powstać 186 km.
Niecodzienne jest to, że z wyjątkiem miasta Chojnice, pozostałe chcą uczestniczyć w programie. Pod porozumieniem podpisały się: gmina Chojnice, Brusy, Konarzyny, Czersk, Nadleśnictwa Rytel i Przymuszewo oraz Park Narodowy "Bory Tucholskie". Liderem jest powiat, jako główny wnioskodawca.
Żwir i polbruk
Całość ma kosztować 16 mln 500 tys. zł, a obejmuje też remont mostu na Brdzie w Babilonie. Ścieżki mają powstawać w dawnych pasach przeciwpożarowych w lasach oraz przebiegać przez część miejscowości. W tym drugim przypadku może dochodzić do kolizji interesów. Niewykluczone, że trzeba będzie wejść na prywatny teren. Wyjściem jest specustawa, która zezwala na poszerzenie pasa drogowego i wywłaszczenie za odszkodowaniem.
Ścieżki w lasach mają być lekkiej żwirowej konstrukcji, te w miejscowościach - z polbruku.
A jak Unia nie da?
W poszczególne odcinki inwestować będą same gminy, a Brusy mają już projekty budowlane i są najbardziej zaawansowane. Inni jeszcze się zastanawiają, bo co będzie, jeśli nie uda się pozyskać 75 proc. dofinansowania z Unii?
- Ja na przykład nie mam w budżecie wolnych pieniędzy, żeby bez tej gwarancji już dziś robić projekty - wyznaje wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański. - A u mnie ścieżek będzie najwięcej.