To już trzecie podejście do meczu z Motorem w Grudziądzu, bo dwa poprzednie storpedował deszcz. Przed sezonem w Grudziądzu były ogromne ambicje, drużyna świetnie rozpoczęła rozgrywki, ale potem porażka u siebie ze Spartą a Wrocław i klęska na Motoarenie nieco sprowadziły kibiców na ziemię.
- Dobre jest to, że u Jaimona Lidsey’a coś drgnęło. Ostatnio przywiózł dwa nowe silniki i widać efekty. Dobre zawody odjechał również Kevin Małkiewicz. Reszta... pojechała. Michael Jepsen Jensen rzeczywiście miał słabszy dzień, ale on też jest tylko człowiekiem, a nie maszyną. Nie mam pretensji - podsumował występ swojej drużyny na Motoarenie trener Robert Kościecha.
Na pewno jednak były pretensje do Maxa Fricke. Typowany do roli lidera drużyny Australijczyk w ostatnich dwóch meczach uzbierał 8 punktów w ośmiu startach. W Toruniu nie załapał się nawet do wyścigów nominowanych, z których wygryzł go junior Kevin Małkiewicz.
To w tej chwili największe zmartwienie trenera Roberta Kościechy. Australijczyk wygrała w tym sezonie zaledwie 5 z 23 wyścigów i ze średnią 1,83 jest dopiero 21. żużlowcem w rankingu PGE Ekstraligi. Teraz po cichu liczą na powtórkę z 2023 roku, gdy Fricke zdobył z Motorem 12 punktów, a GKM wygrał sensacyjnie 56:34.
W zespole lubelskim mały znak zapytanie przy Wiktorze Przyjemskim, który po upadku w lidze szwedzkiej nie dokończył meczu we wtorek i przechodzi intensywną rehabilitację w Bydgoszczy.
Początek emocji w czwartek o godz. 20.00.
Składy na mecz Bayersystem GKM Grudziądz - Motor Lublin
Bayersystem GKM: 9. Fricke, 10. Lidsey, 11. Miśkowiak, 12. Tarasienko, 13. Jensen, 14. Szarszewski, 15. Małkiewicz.
Motor: 1. Holder, 2. Lindgren, 3. Kubera, 4. Cierniak, 5. Zmarzlik, 6. Przyjemski, 7. Jaworski.
