OGLĄDAJ TAKŻE: Strefa Agro. Seria wypadków. Wyższe zaliczki z dopłat. Ceny zbóż po żniwach
Tegoroczne Święto Konia Arabskiego połączone z uroczystościami z okazji 200 - lecia Stadniny w Janowie Podlaskim okazało się wielkim dramatem. Po ubiegłorocznej, fatalnie przeprowadzonej aukcji Pride of Poland nie udało się zatrzeć złego wrażenia. Wręcz przeciwnie - mimo iż byli obecni kupcy z wielu krajów Europy, Chin i oczywiście Zjednoczonych Emiratów Arabskich udało się sprzedać tylko sześć klaczy (a wystawiono 24 klacze i jednego ogiera). Licytowano konie ze stadnin państwowych w Janowie Podlaskim, Michałowie, Białce, a także od właścicieli prywatnych. Wylicytowano cztery klacze z Janowa i dwie z Michałowa.
DRAMAT MICHAŁOWA
Stadnina Koni w Michałowie (powiat pińczowski) wystawiła na licytację osiem klaczy. Jako pierwsza była licytowana Gerda z Michałowa, która według oczekiwań, miała osiągnąć najwyższą cenę. Została sprzedana za 36 tysięcy euro.
Najdroższą sprzedaną klaczą okazała się El Dorella (urodzona w 2011 roku), córka El Dorady, która zdobyła mnóstwo tytułów, w tym między innymi: tytuł Wiceczempionki Klaczy Starszych na prestiżowym pokazie Prince Sultan bin Abdulaziz International Arabian Horse Festival w Arabii Saudyjskiej. El Dorella trafi do kupca ze Szwecji. Wylicytowano ją za 47 tysięcy euro.
Klacze Empera, Laranda, Wazira, Foggoria, Galacja i Pentra nie zostały sprzedane. Stadnina Koni w Michałowie w tym roku na aukcji zarobiła 83 tysiące euro.

Prunella ze Stadniny Koni w Janowie Podlaskim - najdroższa wylicytowana klacz aukcji Pride of Poland 2017. "Poszła" za 150 tysięcy euro. (źródło: S.K. Janów)
TYLKO SZEŚĆ Z CAŁEJ POLSKI
Na 25 licytowanych koni (24 klacze i 1 ogier) ze wszystkich stadnin w kraju, sprzedano tylko sześć! Najdroższą wylicytowaną klaczą została Prunella ze Stadniny Koni w Janowie. Wylicytowano ją za 150 tysięcy euro, trafi do nabywcy z Czech. Druga była Anawera, również z Janowa, za którą nabywca z Rumuni zapłacił 110 tysięcy euro. Trzecia to El Dorella, ze Stadniny Koni w Michałowie - wylicytowano ją za 47 tysięcy euro. Trafi do kupca ze Szwecji. Dla porównania w 2016 roku najdroższa klacz została sprzedana za 300 tysięcy euro. Natomiast rekord aukcji to klacz Pepita ze Stadniny Koni Janów Podlaski, która w 2015 roku "poszła" za 1 milion 400 tysięcy euro.
Wśród koni, które udało się wylicytować (z wielkim trudem i przy wielkich staraniach prowadzącego aukcję) znalazły się jeszcze: Gerda ze Stadniny Koni w Michałowie, licytowana jako pierwsza, osiągnęła kwotę 36 tysięcy euro; Pimenta ze Stadniny Koni w Janowie Podlaskim, wylicytowana za kwotę 42 tysięcy euro oraz Polana, która osiągnęła kwotę 25 tysięcy euro (Polana zostaje w Polsce).
Warto zaznaczyć, że licytację klaczy o imieniu Eltika ze stadniny w Białce rozpoczęto od kwoty 5 tysięcy euro... Po podbiciu ceny do 7 tysięcy, odesłano klacz do stajni. Ostatnie klacze i ogier były licytowane od 10 tysięcy euro, czasami osiągały po 12,15 lub 17 tysięcy euro lub nieco ponad 20 tysięcy euro, ale ich nie sprzedawano.
Z MILIONÓW DO TYSIĘCY
Dochód z tegorocznej aukcji Pride of Poland wynosi więc...410 tysięcy euro. Dla porównania dochód z aukcji w 2015 roku wyniósł: 3 miliony 995 tysięcy euro. W 2016 roku z samej Pride of Poland uzyskano 1 milion 271 tysięcy euro. Sam Michałów podczas Pride of Poland sprzedał w 2015 roku konie za 1,5 miliona euro! W tym roku stadnina ze Świętokrzyskiego zarobiła zaledwie nieco ponad 80 tysięcy euro.
RENOMA STRACONA?
Niestety po szokowej terapii, jaką zafundował rząd Prawa i Sprawiedliwości reprezentowany przez ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela polskim stadninom, straciły one renomę i pieniądze. Przypomnijmy, że odwołano cenionych i uznanych na całym świecie dyrektorów - Jerzego Białoboka z Michałowa i Marka Trelę z Janowa Podlaskiego. Za nimi odeszło wielu wybitnych hodowców. W ich miejsce przyszli ludzie, często bez żadnego doświadczenia w hodowli koni i zarządzaniu stadninami.
Po kompromitacji na Pride of Poland w 2016 roku tłumaczono, że nowi organizatorzy i dyrektorzy stadnin mieli mało czasu by się dobrze przygotować do licytacji. Zapewniano, że za rok będzie lepiej. Nie było. Więcej - w tym roku jest dużo gorzej. Takiej katastrofy, jak w niedzielę, 13 sierpnia, w Janowie Podlaskim nie było w historii Pride od Poland.
Należąca do Skarbu Państwa Stadnina Koni Michałów, przez lata zarabiała na koniach miliony euro. W bardzo krótkim czasie, wielka, kilkudziesięcioletnia praca pokoleń hodowców wydaje się być zmarnowana. Czy uda się przywrócić sławę i prestiż tak stadninie w Michałowie, jak i pozostałym w kraju?