Najpierw podano, że mleko z podejrzanym granulatem, przypominającym trutkę na szczury (badania cały czas tego nie potwierdzają), trafiło do 10 firm. Szybko usunięto z niej dwie nazwy, wkrótce kolejne dwie, w efekcie zostało sześć.
Według GIS nie kupiły zanieczyszczonego mleka firmy: Gran PiK z Brzozowa, Fanex z Błonia, Geomax z Opola Lubelskiego oraz nasz grudziądzki Ocetix.
Włocławska hurtownia Janex, jedyny dystrybutor trefnego mleka, będzie musiała je przeprosić, że przez pomyłkę umieściła je na liście odbiorców i może zapłacić karę za bałagan w dokumentacji.
Na ostatecznej liście jest sześć firm, m.in. Fabryka Wyrobów Cukierniczych Jago w Bydgoszczy. Jednak Jago już wycofał podejrzane wafle.
Wcześniej napisaliśmy, że Kaufland zdjął z półek m.in. produkty Ocetiksu. 24 stycznia po południu sprawdziliśmy w jednym ze sklepów tej sieci (ul. Solskiego Bydgoszcz) i nadal ich nie było.
Po komunikacie GIS podjęliśmy decyzję o ponownym wprowadzeniu do sprzedaży produktów firmy Ocetix. Nastąpi to najszybciej, jak to możliwe - mówi Jarosław Kaduczak, rzecznik Kauflandu.