- Włocławski oddział powstał dwadzieścia cztery lata temu. Jest się czym pochwalić?
- Prawie ćwierć wieku to może niewiele wobec stuletnich tradycji stowarzyszenia w Polsce, ale na pewno na włocławskim gruncie jesteśmy mocno zakorzenieni. Chcemy, jako nowy zarząd, aby związki z miastem i regionem były silniejsze i aby więcej o nas wiedziano, głośniej mówiono.
- A jeśli zaczną głośniej o was mówić?
- To może oznaczać, że przedsiębiorcy, poszukując dobrych księgowych, będą się do nas zwracać.
- Dobra księgowa to...
- ... osoba, która ma odpowiedni staż i wiedzę, nieustannie pogłębianą. Przepisy wciąż się zmieniają, więc nie wyobrażam sobie tego zawodu bez doszkalania się.
- Czy to prawda, że dobra księgowa może "trząść" całą firmą? I że czasami nie tylko pracownicy, ale i szefowie boją się służb księgowych?
- Myślę, że rozsądny szef nie boi się swojej księgowej, tylko - zanim podejmie określoną decyzję - zapyta ją o zdanie.
- Po co księgowe się stowarzyszyły?
- Choćby po to, aby móc uczestniczyć w organizowanych przez nas szkoleniach. Raz na kwartał organizujemy darmowe odczyty, ale są też szkolenia płatne. Służymy najnowszą literaturą, którą można wypożyczyć. W każdy wtorek udzielamy też porad z dziedziny księgowości, także osobom niezrzeszonym, w tym na przykład przedsiębiorcom.
- Czy opłaca się dziś być księgową?
- Opłaca się być dobrą księgową. Choć rynek pracy przypomina sinusoidę - raz jest większe zapotrzebowanie na księgowe, raz mniejsze.
- Jakie warunki trzeba spełniać, by pracować w tym zawodzie?
- Należy mieć minimum średnie wykształcenie, najlepiej ekonomiczne. Poza tym liczy się chęć pracy, pasja, wytrwałość i systematyczność w pogłębianiu oraz uzupełnianiu wiedzy. Należy też wiedzieć, że pracujemy w oparciu o kodeks etyki w rachunkowości.
- Księgowe mają swoje święto?
- Trwają starania o jego ustanowienie.