Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kcynia. Odstępstwa od projektu budowy kanalizacji istotne? Ustala to sąd!

(ms)
W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy przesłuchano już w tej sprawie kilkunastu świadków. A to jeszcze nie koniec. Kolejna rozprawa odbędzie się w grudniu.
W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy przesłuchano już w tej sprawie kilkunastu świadków. A to jeszcze nie koniec. Kolejna rozprawa odbędzie się w grudniu. Maja Stankiewicz
Budowa kanalizacji sanitarnej w Kcyni wciąż odbija się czkawką. Pięć osób zasiadło na ławie oskarżonych. W Urzędzie Marszałkowskim ruszyła procedura odstąpienia od umowy, a to oznacza, że Kcynia zwrócić będzie musiała 2,4 mln zł dotacji.

Kontrolerzy z Urzędu Marszałkowskiego uznali, że odstępstwa od projektu przy budowie kanalizacji sanitarnej w Kcyni były istotne.

Na tej podstawie wszczęto w Toruniu procedurę odstąpienia od umowy z gminą Kcynia na dofinansowanie inwestycji. Bo - jak informowała na ostatniej rozprawie w bydgoskim Sądzie Okręgowym świadek Anna Ch-P., pracownik Urzędu Marszałkowskiego, w trakcie trwania budowy gmina powiadomiła urząd tylko o zmianach nieistotnych.

Przeczytaj także:Kcynia przed finansową katastrofą

- Przygotowałam dokument o rozwiązaniu umowy i nakazie zwrotu dotacji. Ostateczną decyzję podejmie zarząd województwa - zeznała.

Ale nie wszyscy świadkowie - przynajmniej w czasie realizacji budowy - uznawali wprowadzane zmiany za istotne, a więc takie, które wymagają dodatkowych procedur - nowej opinii środowiskowej i pozwolenia na budowę. A o to w Kcyni nie wystąpiono.

Świadek Kazimierz S., który w 2000 r. pracował przy projekcie kanalizacji, a w 2010 r. zgodził się wykonać dokumentację powykonawczą przyznał w sądzie, że źle się stało, iż przed rozpoczęciem prac nie zrobiono aktualizacji projektu. Bo w mieście przez ten czas sporo się zmieniło.

Na terenach przez które biec miała kanalizacja zbudowano market "Biedronka", powstała stacja uzdatniania wody, część terenu zajęła zmodernizowana droga wojewódzka łącząca Kcynię z Szubinem. Zmiany były konieczne. Jednak aktualizacja dokumentu, staranie się na nowo o pozwolenie na budowę, to procedury trwające miesiące, a władzom Kcyni zależało na czasie. Od tego m.in. zależała dotacja.

Świadek w dokumentacji powykonawczej uznał więc wprowadzone zmiany za nieistotne. Na sali sądowej nie był już tego pewien. - Z punktu widzenia formalno -prawnego były to zmiany istotne - przyznał - ale z punktu widzenia mieszkańców Kcyni nie, bo efekt końcowy został przecież osiągnięty.

Kazimierz S. wyjaśnił w sądzie, że podpisał dokument stwierdzający że zmiany są nieistotne kierując się wyższą koniecznością, bo budowa trwała. Nie chciał jej zamykać, a taka była alternatywa. Zeznał, że jego decyzję poparł powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, który wydał zgodę na użytkowanie sieci. Usankcjonował tym samym stan rzeczy.

Na świadków powołano też pracowników inspektoratu nadzoru budowlanego w Nakle, w tym inspektora powiatowego Bogusława Wołowicza. Przyznał on, że przed wydaniem pozwolenia na użytkowanie wizytował inwestycję. Ale pogoda była kiepska, samochodem objechano teren. O tym, że brakuje odcinka kanalizacji, że przepompownia nie działa, dowiedział się później, z prasy.

W sądzie inspektor zeznał. że pozwolenie na użytkowanie wydał, bo decydujący głos ma tu projektant. Tak stanowi ustawa budowlana, która obowiązuje od 2006 r. Jeśli on zmiany uznaje za nieistotne bierze na siebie odpowiedzialność za konsekwencje tej kwalifikacji.

Pytany przez sąd świadek przyznał jednak, że sam oceniłby wprowadzone zmiany jako istotne...

Przypomnijmy. W sprawie tej oskarżonymi są: były burmistrz Kcyni Tomasz Sz., odpowiedzialny wówczas za inwestycje w ratuszu Marek G., a także kierownik budowy, inspektor nadzoru i geodeta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska