Kenni Larsen "wymiatał" na torze w Grudziądzu. Trzymajmy kciuki, by wrócił do zdrowia

Grudziądzcy kibice pamiętają Larsena z emocjonującego meczu na stadionie przy Hallera 4, gdy był w znakomitej formie. Wróćmy do tych chwil z wiarą, że duński zawodnik wróci do zdrowia.
W czwartek, 21 kwietnia świat żużlowy zelektryzowała bowiem wiadomość o ranie postrzałowej głowy duńskiego żużlowca, w sezonie 2016 zawodnika Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra.

27-letni Kenni Larsen leży w szpitalu w śpiączce.
Lekarze walczą o jego życie. Około godz. 15.25 trafił do szpitala w Odense. Po operacji lekarze wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej. Podejrzenia, że zawodnika mógł postrzelić jego mechanik, nie znalazły potwierdzenia. Policja wypuściła mechanika, który to zawiadomił funkcjonariuszy o tragedii. Gdyby odzyskał przytomność, sam powiedziałby, co się stało. Na razie dobre wieści są takie, że lekarze zwalczyli infekcję, która wywiązała się po postrzale a mięśnie zawodnika zaczęły reagować na bodźce.

Zobacz: Znasz gwarę naszego regionu? Rozwiąż quiz

Był najlepszy w meczu MrGarden GKM - Marma Rzeszów
W Grudziądzu Larsen kapitalnie walczył w meczu GKM-u z Marmą Rzeszów, w czerwcu 2014 r. Był najlepszym zawodnikiem spotkania. Zdobył 13+2 pkt. Wystąpił na koniec w "uderzeniowej" parze Marmy Rzeszów, wraz ze Scottem Nichollsem w 14. i 15. wyścigu. Obaj wygrali dwa razy po 5:1, niwelując ogromną przewagę GKM-u nad Marmą z 18 do 10 punktów.
MrGarden GKM wygrał wtedy 50:40.

Larsen zdobył 13+2 pkt, choć wtedy pierwszy raz w życiu startował na grudziądzkim torze. Tak komentował wtedy swój występ: - Rozkręcałem się z biegu na bieg. Ten tor jest trudny, ma różne ścieżki. Miejscami był trochę śliski. W Grudziądzu podstawą są starty. Tylko dwa razy udało mi się wyjść spod taśmy jak należy. Po dwóch wyścigach postanowiłem zmienić motocykl i na rezerwowym pojechałem o wiele szybciej! Już startowałem na nim z powodzeniem do końca meczu.

Kenni Larsen był wtedy uśmiechnięty i szczęśliwy. Sfotografował się chętnie z Rafałem Okoniewskim, który z kolei był w tym meczu najlepszym zawodnikiem MrGarden GKM Grudziądz.

Jak to możliwe, że duński żużlowiec jest obecnie w tak dramatycznym położeniu... Mówi się, że po kontuzji nie odzyskał poprzedniej formy, że popadł w depresję, stał się zamknięty. Co się naprawdę stało, wie najlepiej on sam...
Oby Kenni jak najszybciej odzyskał przytomność i wracał do zdrowia.