Kiedy maturzyści i uczniowie ósmych klas wrócą do szkół? Minister Czarnek podał wstępny termin

W poniedziałek, 18 stycznia do nauki stacjonarnej w szkołach wrócą uczniowie klas I-III szkół podstawowych. Pozostali uczniowie wznowią naukę w trybie zdalnym. O możliwych scenariuszach powrotu do szkół kolejnych roczników coraz częściej mówi minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

- Chciałbym i takie warianty opracowujemy w ministerstwie, żeby w każdym momencie, kiedy to tylko będzie możliwe z punktu widzenia epidemiologów i wirusologów, kolejne roczniki wracały do nauczania stacjonarnego, bo nauczanie zdalne nigdy nie zastąpi nam nauczania stacjonarnego. Dzieci i młodzież tracą na tym, że są w nauczaniu zdalnym

- mówił Przemysław Czarnek w rozmowie z portalem Onet.

Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest powrót do nauczania stacjonarnego uczniów klas maturalnych i ósmoklasistów już w lutym.

Zobacz też: W 2021 roku szkoły nie będą organizować studniówek. Imprezy "zejdą do podziemia"?

- W tym optymistycznym wariancie, jeśli nie będzie się zwiększała liczba zarażeń, nie trafi do nas – krótko mówiąc – trzecia fala, mam nadzieję, że już w lutym będziemy mogli przynajmniej w systemie hybrydowym puścić do szkół, do systemu stacjonarnego uczniów klas ósmych i klas maturalnych, bo oni tego bardzo potrzebują z uwagi na egzaminy, które są przed nimi - podkreśla minister edukacji i nauki.

Na razie zgodnie z decyzją resortu edukacji od poniedziałku, 18 stycznia do trybu stacjonarnego wracają praktyki zawodowe w kształceniu zawodowym. Dla uczniów klas maturalnych i klas ósmych dyrektorzy szkół będą mogli organizować konsultacje stacjonarnie w szkołach, w małych grupach lub indywidualnie.

- Jeśli chodzi o sposób nauczania i przekazywania wiedzy, to będzie to z korzyścią dla maturzystów. Wiemy, że nauczanie online w skali masowej obniża poziom nauczania. Najbardziej zdolni uczniowie nie tracą, ale w przypadku tych uczniów, którzy muszą być inaczej motywowani, to nauczanie zdalne się nie sprawdza - argumentuje Karol Seifert, dyrektor VI Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu

Decyzja o powrocie do nauki stacjonarnej tylko klas maturalnych może być kłopotliwa dla nauczycieli.

- Większość nauczycieli będzie musiała być w szkole i uczyć w sposób tradycyjny maturzystów, jednocześnie ucząc zdalnie pozostałe klasy. Połączenie tego razem nie będzie łatwe - dodaje Karol Seifert.

Zwolenniczką powrotu maturzystów do szkół w lutym nie jest Małgorzata Dembska, dyrektorka II Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu.

- Są dwie rzeczy, które musimy pogodzić. Troska o zdrowie nauczycieli i uczniów oraz dobry kontakt z maturzystami. Dobrym rozwiązaniem jest możliwość skorzystania z konsultacji dla klas maturalnych przy jednoczesnym pozostaniu uczniów na zajęciach zdalnych -

przekonuje Małgorzata Dembska. I dodaje: - Z mojego punktu widzenia maturzyści są dość dobrze przygotowani do egzaminu dojrzałości. Rośnie też jakość nauczania zdalnego, jesteśmy po szkoleniach, mamy już pewne doświadczenie.

Aktualizacja
– Prawdopodobnym scenariuszem jest powrót pozostałych klas do nauki stacjonarnej przed Wielkanocą – powiedział w poniedziałek, 8 lutego w Programie 1 Polskiego Radia minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Dodał także, że decyzja o otwarciu szkół dla kolejnych uczniów w pierwszej kolejności obejmie młodzież z klas ósmych i maturzystów.

– Biorąc pod uwagę, że Święta Wielkanocne mamy na początku kwietnia i przed nami jest jeszcze duża część lutego i cały marzec, taki scenariusz jest prawdopodobny. Ja niczego nie wykluczam. Na każdy wariant jesteśmy przygotowani, również na powrót klas IV-VIII i klas szkół ponadpodstawowych w trybie stacjonarnym przed Wielkanocą. Ale to zależy nie od tego, jak my jesteśmy przygotowani, tylko od tego, jakie są okoliczności pandemiczne i od opinii ekspertów, bo życie i zdrowie Polaków jest najważniejsze – stwierdził Przemysław Czarnek.

Zobacz też: