Sprzyjający grunt znaleźli w Zamartem.
Przypomnijmy, w programie wojewódzkim zapisano, że zakład zagospodarowania odpadów będzie w Kiełpinie, gmina Człuchów. Ta lokalizacja wzbudziła protest mieszkańców i do tej pory nie udało się też chojniczanom skłonić do zmiany stanowiska wójta gminy Człuchów, Adama Marciniaka. Co prawda po ostatnim spotkaniu zapisano, że strony będą dążyć do konstruktywnego porozumienia, ale niewiele z tego wynika. O ile nowy burmistrz Człuchowa, Ryszard Szybajło nie przekona sąsiada za miedzą do tego pomysłu, to nic z niego nie zostanie.
Awaryjny
W tej sytuacji poszukiwany jest wariant awaryjny. Już wcześniej była mowa o dwóch lokalizacjach - w sąsiedztwie jednostki wojskowej w Nieżychowicach albo pomiędzy Doręgowicami a Wierzchowem. Pierwszy teren musi uzyskać pozytywną opinię MON i trwają konsultacje. Drugi - jest w gestii Hodowli Ziemniaka w Zamartem, a podlega Instytutowi Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Radzikowie. W tym tygodniu wójt Zbigniew Szczepański spotkał się z Andrzejem Pawlakiem, prezesem spółki Hodowla Ziemniaka i ma już jego błogosławieństwo na ewentualne umiejscowienie zakładu odpadów pomiędzy Doręgowicami a Wierzchowem. Teraz tylko potrzebna będzie zgoda IHAR.
Co powie Gdańsk
Ta lokalizacja nie powinna wywoływać konfliktu. 18 ha jest położonych ok. kilometr od Moszczenicy i Doręgowic. Blisko będą mieli tutaj i człuchowianie, i chojniczanie. We wtorek rozmowy w Urzędzie Marszałkowskim, czy w ogóle można skreślić już Kiełpin.