https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kiepska postawa zawodników Sportino Inowrocław w Łańcucie

(dm)
Dominik Fijałkowski
Inowrocławscy koszykarze są już o krok od wyeliminowania z fazy play off I ligi. Muszą szybko odbudować się po pogromie w pierwszym meczu w Łańcucie.

Sportino przegrało z Sokołem już po raz trzeci w tym sezonie. Tym razem było jednak wyraźnie gorsze (48:70).

Blamażem kujawskich graczy zakończyła się przede wszystkim 1. połowa. Podopieczni Aleksandra Krutikowa zdobyli w niej raptem 17 punktów (stracili 40). Wynik mógłby być jeszcze gorszy, gdyby rywale nie spudłowali przed przerwą aż 11 rzutów z dystansu. Inowrocławianie nie byli w stanie przebić się przez szczelną - strefową i kombinowaną - obronę łańcucian.

Skuteczny był tylko Wojciech Żurawski (6/9 za), a dobre momenty mieli Krzysztof Jakóbczyk (4/7 z gry) i Łukasz Żytko (3/7). O grze pozostałych graczy ciężko powiedzieć coś dobrego. Formy z pierwszej części sezonu nie można odnaleźć Jacek Sulowski (1/8 z gry). Aleksander Lichodzijewski także rozegrał słabszy mecz w ataku (1/7 z gry), a ponadto wdał się z scysję z Saszą Krutikowem. Pozostałych pięciu graczy zdobyło zaledwie dwa punkty. Jeśli w drugim meczu - w środę o godz. 18 w hali na Rąbinie - czołowi zawodnicy nie otrzymają wsparcia od zmienników, Sportino walczyć będzie w ostatnim spotkaniu w tegorocznych rozgrywkach.

Włodarze inowrocławskiego klubu wciąż wierzą, że zespół awansuje do półfinału play off. - Środowy mecz może wyglądać zupełnie inaczej - podkreśla Waldemar Buszkiewicz, prezes Sportino. - Po nieudanym występie w Gdyni rozmawialiśmy z koszykarzami. Staraliśmy się ich dodatkowo zmobilizować. W Łańcucie przydarzyły się im słabsze zawody. Liczę, że jutro przełamiemy niemoc z potyczkach z Sokołem i wyrównany stan ćwierćfinałowej rywalizacji.

Na graczy Sportino czekają premie finansowe za zajęcie jednej z czołowych trzech pozycji. - Zawodnicy wiedzą więc o co grają - zaznacza prezes Buszkiewicz. - Wszystkie zobowiązania wobec nich regulujemy w terminie. Ponadto spłacamy zaległości z poprzedniego sezonu. Pracujemy także nad stworzeniem budżetu na kolejny rok.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
któś
Dziś wygramy i pojedziemy do Łańcuta
F
FAN
Do roboty Panowie! jak nie teraz to już może nigdy nie być awansu i normalności w tym klubie. INO INO INO SPORTINOOO!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska