Zobacz wideo: Nowe przepisy prawa ruchu drogowego. To się zmieni!
Taka sytuacja zdarzyła mi się na jednym z płatnych odcinków autostrady na południu Polski. Gdy podjechałem do bramki zjazdowej, oczywiście chciałem zapłacić, ale wtedy okazało się, że nie zabrałem z domu portfela i oczywiście nie miałem ani czym zapłacić, ani jak się wylegitymować. Inkasentce na bramce zaproponowałem, aby spisała numery rejestracyjnego mojego auta i chciałem podać swoje dane osobowe. Niestety kobieta nie chciała otworzyć szlabanu. Patowa sytuacja trwała prawie godzinę i tym czasie na moim pasie ruchu utworzył się gigantyczny korek– opowiada Marek Staszczyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu.
W końcu zlitował się jeden ze znajdujących się w pobliżu budki inkasentki pracowników autostrady, który zapłacił gotówką za przejazd. Pan Marek zostawił mu swoje dane i zobowiązał do pokrycia należności zaraz po dotarciu do domu. I tak się stało.
No tak, tylko taka sytuacja może się zdarzyć każdemu. Rozumiem, że inkasentka ma takie, a nie inne procedury, ale żeby przez to na tak długo blokować przejazd to już trudno pojąć
– kończy Marek Staszczyk.
Na A4 Katowice-Kraków staramy się rozwiązywać takie problemy w najbardziej przyjazny dla kierowców sposób i jeśli istnieje możliwość dostarczenia przez kogoś dokumentów lub pieniędzy pechowemu kierowcy – spokojnie czekamy, w miarę możliwości kierując taki pojazd na parking przyległy do placu poboru opłat. Jeśli taka opcja nie jest dla kierowcy dostępna, przyjmujemy pisemne zobowiązanie do zapłaty lub wzywamy policję - wyjaśnia Rafał Czechowski, rzecznik Stalexport Autostrada Małopolska SA.
Do tej pory sprawa była stosunkowo prosta, ponieważ prawo wymagało posiadania prawa jazdy podczas prowadzenia pojazdu.
Osoby posiadające dokument, a nieposiadające gotówki lub karty, po okazaniu dokumentu tożsamości, wypełniały oświadczenie o zobowiązaniu do zapłaty i spokojnie odjeżdżały. Jeśli więc kierowca nie miał przy sobie żadnego dokumentu tożsamości, tym bardziej zasadna była interwencja policji.
Zobacz także: Kierowca z Bydgoszczy zapomniał paliwa. Zapłacił sporą cenę
Teraz brak prawa jazdy podczas prowadzenia pojazdu nie stanowi wykroczenia. Mimo to, opisana procedura obowiązuje. Koncesjonariusz autostrady jest zobowiązany do pobrania opłaty, a asysta policji w sytuacji braku możliwości stwierdzenia tożsamości kierowcy, przy braku możliwości uiszczenia przez niego opłaty, jest jedynym dostępnym personelowi stacji poboru opłat środkiem zabezpieczającym należność koncesjonariusza– dodaje Rafał Czechowski.
Sprawdziliśmy jak w takich okolicznościach rzeczy się mają w naszym regionie – na płatnym odcinku autostrady A1. Jak nam wyjaśnia Anna Kordecka, rzecznik autostrady A1 Amber One - zasady postępowania w przypadku zawarte są w regulaminie.
To też może Cię zainteresować
W paragrafie IV czytamy, iż w sytuacji braku możliwości wniesienia opłaty z powodu braku posiadania akceptowanego środka płatniczego, kierujący pojazdem jest zobowiązany do zgromadzenia we własnym zakresie środków niezbędnych do uiszczenia opłaty. Jeżeli zostaną wyczerpane możliwości zgromadzenia środków, w bardzo wyjątkowych i uzasadnionych przypadkach operator może zadecydować o zastosowaniu szczególnej procedury płatności odroczonej.
Podstawowym warunkiem zastosowania tej procedury jest posiadanie dokumentu tożsamości oraz brak zaległości z wcześniej odroczonej płatności zarówno wobec kierującego, jak i pojazdu, którym się porusza. Brak dowodu tożsamość oznacza wezwanie policji.
