Aktualizacja: Kierowca telefonicznie skontaktował się z policją - dowiedzieliśmy się od nadkom. Renaty Laszczki-Rusek. - Tłumaczył, że sytuacja wyglądała zupełnie inaczej, niż przedstawiono to na portalu społecznościowym. Twierdzi, że nie wiedział, iż pies jest przyczepiony do jego samochodu – mówi nadkom. Laszczka - Rusek.
Kiedy inni kierowcy zaczęli na niego trąbić, miał się zatrzymać, zabrał psa do auta i zawiózł do kliniki. – Jego dotychczasowe wyjaśnienia są sprzeczne z wersją przedstawioną przez kobietę, która była świadkiem i zgłosiła nam sprawę - mówi nadkom. Laszczka Rusek.
W poniedziałek po południu mężczyzna ma się stawić na policji. Obie wersje wydarzeń będą weryfikowane przez śledczych.
Po godz. 9 Lubelski Animals opublikował na swoim profilu poniższy komentarz:
W dniu dzisiejszym w godzinach porannych zgłosił się do LUBELSKI ANIMALS właściciel psa. Mężczyzna wyjaśnił nam jak doszło do tej tragedii. Psa przywiązał do haka samochodu, kiedy szedł po drzewo do stodoły, gdyż przy stodole jest duża suka owczarek niemiecki, a psy nie są jeszcze ze sobą dobrze zaprzyjaźnione. Wracając ze stodoły otrzymał telefon od siostry, która jechała z mężem na pogrzeb (dziecko z rodziny zmarło na raka), że przedziurawiło się im koło w samochodzie. Mężczyzna rzucił drzewo na podwórku i pobiegł do samochodu, aby pomóc siostrze przy kole. Zapomniał, że uczepił pieska do haka i ruszył. Potwierdził, że przejechał ok. 2 km ciągnąc pieska za autem po asfalcie. Kiedy zorientował się co się dzieje, kobieta jadąca z tyłu trąbiła, to zatrzymał auto i zabrał psa do środka. Udał się z nim lekarza wet w Radawcu lecz lekarz zalecił aby udał się z nim do jakiejś kliniki w Lublinie. Piesek przeżył, jest w jednej z lubelskich klinik. Stan jego jest stabilny. Podobno nie ma złamań i obrażeń wewnętrznych. Piesek ma podarta skórę na łopatkach i innych miejscach. Dzisiaj będzie szyty. Mężczyzna twierdzi , że psiaka maja ok 2 miesięcy. Jest 7 miesięcznym mieszańcem i ukochanym pieskiem córki. Właściciel pieska sam zgłosił się na policję w celu złożenia zeznań co nie zwalnia nas z obowiązku dochodzenia prawdy.
***
W poniedziałek Lubelski Animals ma złożyć doniesienie do prokuratury. - Będziemy tego pilnować, aby poniósł zasłużoną karę i odpowiedział za znęcanie się nad zwierzęciem - pisze Animals.