Odpowiedzialność za spowodowanie wypadku spada na 28-letniego kierowcę ciemnego citroena, który jechał ul. Wojska Polskiego w kierunku centrum miasta (od strony centrum handlowego M1). Zbliżając się do skrzyżowania z al. Palki, jechał lewym pasem ruchu i wtedy postanowił zjechać na pas prawy, by przeciąć skrzyżowanie i kontynuować jazdę ul. Wojska Polskiego. Zrobił to jednak tak nieumiejętnie, że skręcając, uderzył w jadące prawym pasem audi. Citroen odbił się od niego, ponownie zjechał na lewy pas ruchu i uderzył w stojący na czerwonym świetle policyjny radiowóz. Policyjny wóz pchnięty siła kraksy wpadł na radiowóz, który stojąc przed nim, oczekiwał na zmianę świateł sygnalizacji świetlnej.
W obu radiowozach jechało sześciu funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi (w pierwszym wozie przed skrzyżowaniem dwóch, w pojeździe stojącym za nim - czterech). Trzech odniosło na tyle poważne obrażenia, że od razu przewieziono ich karetkami do łódzkich szpitali. Po badaniu w karetce dwóch kolejnych zdecydowano, że oni również wymagają dokładniejszej diagnozy.
- Funkcjonariusze doznali typowych obrażeń przy tego rodzaju zdarzeniach. Są to potłuczenia, urazy kręgosłupa i urazy klatki piersiowej spowodowane przez zapięte pasy bezpieczeństwa - mówi asp. Marzanna Boratyńska z WRD. - Od stanu ich zdrowia zależeć będzie dalsze postępowanie w tej sprawie. Jeśli nie stało się im nic groźnego i po badaniach jeszcze dziś opuszczą szpital, skończy się na mandacie dla sprawcy. Jeśli obrażenia będą poważniejsze, kara będzie surowsza.
Zabezpieczenie miejsca wypadku spowodowało spore utrudnienia w przejeździe ul. Wojska Polskiego w kierunku centrum miasta.
CZYTAJ INNE ARTYKUŁY
- Krzysztof Rutkowski śpi z rewolwerem i różańcem przy łóżku. Zobacz, jak mieszka!
- Najlepsza pizza w Łodzi? Zobacz gdzie ją zjesz! Zapytaliśmy internautów!
- Zobacz dom Piotra Misztala za 25 mln zł
- Pływała na różowym flamingu po kałuży na Nawrot
- Pobiegną ulicą Piotrkowską
- Wtorkowa ulewa w Łodzi. Zobacz zdjęcia
