Chodzi o sprawę Czytelnika z Nowego, który pod koniec 2013 roku został zatrzymany na wysokości Warlubia. Pisaliśmy o jego sprawie. Mężczyzna twierdził, że jechał najwyżej 50-tką, a policjanci, że ponad 100 kilometrów na godzinę. Czytelnik nie przyjął mandatu, dlatego spór między nim a policją musiał rozstrzygnąć sąd.
Zobacz także: Radary po kontroli, kierowcy w napięciu. Czy urządzenia, które ma nasza drogówka, działają prawidłowo?
- Zostałem uniewinniony - informuje mężczyzna. - Strategiczna w tej sprawie była opinia instytutu meteorologii, bo istotne było potwierdzenie, że tego dnia padał mocny deszcz. Opinia instytutu pokryła się z moim zeznaniem.
Wiadomo, że wilgotność powietrza zakłóca pomiar radarów Iskra 1, którymi dysponuje także świecka policja. - Ja o tym wiedziałem, dlatego mogłem się bronić, ale nie wszyscy kierowcy mają taką wiedzę - zauważa nasz rozmówca.
Jednak przede wszystkim muszą ją mieć policjanci korzystający z Iskry 1. Zapytaliśmy, czy na pewno wiedzą, jak używać tego urządzenia?
- Korzystamy z urządzeń zalegalizowanych, używamy ich zgodnie z procedurami, z których zostaliśmy przeszkoleni, a że sąd sporadycznie się z nami nie zgadza... Wyników sądu nie komentujemy - odpowiada Maciej Daszkiewicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.