Kierowco! Na drogach jest ślisko. Dlatego jedź z głową!

W zderzeniu dwóch samochodów dostawczych zginął jeden z kierowców. To 50-letni mieszkaniec gminy Czersk. Drogowcy i policja apelują o zmniejszenie szybkości i szczególną uwagę na ośnieżonych lub mokrych odcinkach dróg.

Wczorajszej nocy, gdy rozpoczęły się opady śniegu, na drogi krajowe regionu wyjechało ponad 40 samochodów zimowego utrzymania. Najwięcej pracy miały w zachodniej części województwa kujawsko-pomorskiego, zwłaszcza w okolicach Bydgoszczy, Strzelna i Żnina.
- Temperatura wynosiła minus 1-2 stopnie, więc wystarczyło posypać nawierzchnię solą - wyjaśnia Tomasz Okoński, rzecznik bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - W ciągu dnia chmury przesunęły się na wschód i w tej części regionu zaczęło mocniej padać. Sytuacja nie była jednak dramatyczna, zwłaszcza że temperatura nieco wzrosła - wystarczyło ponad 30 solarek.

Czytaj:

Groźny wypadek w Jeziorkach koło Chojnic. Jedna osoba zginęła [zdjęcia, wideo]

Pod kołami czarny lód
Okoński doradza jednak kierowcom czujność, bo taka aura potrwa kilka dni. Woda z topniejącego w dzień śniegu zamarznie, tworząc tzw. czarny lód. To wyjątkowo groźne zjawisko, bo praktycznie niewidoczne dla kierowcy. Przezroczysta, cienka warstwa lodu wygląda jak czarny asfalt. Sygnałem świadczącym o zagrożeniu może być bardziej błyszcząca niż zwykle w świetle reflektorów nawierzchnia. Szczególnie niebezpieczne są odcinki przebiegające przez lasy, a także w pobliżu jezior i rzek.

- Dlatego na takich odcinkach dróg i wszędzie tam, gdzie mamy wątpliwość czy jazda będzie bezpieczna, warto wykonać w bezpiecznym miejscu kontrolne hamowanie - radzi Lech Świątek z Bydgoszczy, były kierowca rajdowy. - Poślizg kół, bądź ich buksowanie podczas ruszania, świadczą o zagrożeniu. Powinniśmy wtedy jechać wolniej, nie wykonywać gwałtownych ruchów kierownicą.

Śnieg może pomóc
- Wbrew pozorom naszym sprzymierzeńcem jest śnieg. Wtedy kierowcy jeżdżą wolniej i mniej jest wypadków. Gdy szosa jest sucha, jeżdżą szybko - stwierdza mł. insp. Robert Olszewski, naczelnik wojewódzkiej "drogówki". Teraz, gdy na drogach pojawiło się błoto pośniegowe, naczelnik radzi jeździć wolniej niż pozwalają na to przepisy.

Od początku roku do wczoraj pogoda sprzyjała szybkiej jeździe. Rezultat jest taki: 67 wypadków, 10 zabitych, 79 rannych. To znacznie więcej niż w tym samym czasie roku ubiegłego (52 wypadki, 8 zabitych, 52 rannych).