Choć działali osobno, to "łupy" sprzedawali w tym samym grudziądzkim skupie złomu.
- Nie mają wyrzutów sumienia. Postać Bronka, to co zrobił dla naszego miasta nie miały dla nich żadnego znaczenia - mówi nadkom. Marzena Reimus z grudziądzkiej policji.
To pierwszy naprawdę duży sukces grudziądzkiej policji w walce ze złomiarzami. Niemal w tym samym czasie zatrzymali Marcina W., Przemysława K. i Patryka S., którzy w sierpniu ukradli dwie pamiątkowe tablice z kościoła oraz pomnika stojącego w parku w Łasinie oraz Przemysława S. i Adama D., którzy ukradli medalion Bronisława Malinowskiego oraz tablicę upamiętniającą ofiary gestapo wiszącą na Gimnazjum nr 7.
Nie ważne co, ważne ile waży
Wszystkie łupy trafiły do tego samego punktu skupu złomu w Tarpnie. Zostały pocięte i od razu skierowane do huty. Było to możliwe, bo kierownika skupu nie interesowało co do niego trafia, ale ile waży. Przyznał się do paserstwa. Jak ustaliliśmy, za medalion "Bronka" zapłacił złodziejom tysiąc zł, za tablicę z "siódemki" połowę mniej.
Złomiarze za kradzież, a kierownik skupu za paserstwo dostać mogą do 5 lat więzienia.