- Wybieracie się z rewizytą do Francji...
- Zgodnie z planem, po kwietniowej wizycie naszych przyjaciół ze szkoły technicznej w Angouleme wybieramy się do nich. Jedzie 20. uczniów i trzech opiekunów. 13 października ruszamy i będziemy tam przez tydzień.
- Skąd pieniądze na wyjazd?
- 10 tys. zł zasponsorowała nam na tę wymianę młodzieży sępoleńska Rada Powiatu. Wspomógł nas też "Projprzem". Uczniowie płacą 320 zł. Wydaje mi się, że ten wyjazd jest jak prezent, bo tydzień w Tatrach kosztuje więcej.
- Jaki program?
- Bardzo intensywny, ale śpimy w jednym miejscu - w internacie w Angouleme, więc nie powinno być kłopotów ze zbiórką. W planach jest zwiedzanie tego miasteczka nad Atlantykiem. Po jednym dniu spędzimy w La Rochelle oraz w Cognac, zwiedzając wytwórnie koniaku.
- Młodzież pozna warunki nauki we francuskiej szkole technicznej?
- Oczywiście. Chłopcy z drugiej i trzeciej klasy technikum mechanicznego poznają warsztaty do nauki zawodu, a dziewczyny z liceum socjalnego podpatrzą, jak działa francuskie przedszkole.
- Widać, że pomysł wymiany z Francuzami był strzałem w dziesiątkę?
- To pokaże nasza rewizyta. Faktycznie przyjaźnie się zawiązały, ale chodziło przede wszystkim o zachęcenie do nauki języka francuskiego. I ci, którzy wyjeżdżają, uczą się.