W rozmowie z Polskim Radiem dyrektor szpitala Wołodymyr Żownir podkreślał, że od pierwszych dni wojny przywożono do szpitala dzieci z ranami postrzałowymi. Następnie pojawiły się jeszcze straszniejsze rany powstałe w wyniku wybuchów, kiedy odłamki wyrywały części ciał.
- Przed wojną nie mogliśmy nawet sobie wyobrazić, że będziemy dokonywać takich operacji -
mówił dyrektor szpitala Ohmatdyt.
- Na szpital, w czasie, gdy Rosjanie nacierali na Kijów, spadały odłamki rakiet, mimo to lekarze nie przerwali pracy. Również obecnie operują dzieci - ofiary barbarzyństwa Rosjan -
Opisywał.
W placówce dzieciom, które doświadczyły piekła wojny udzielana jest kompleksowa pomoc mająca na celu uratowanie życia i zdrowia. Jest też udzielana pomoc psychologiczna. Mali pacjenci - ofiary wojny wciąż docierają do Ohmatdytu. Obecnie są to głównie dzieci ze wschodu Ukrainy.
W Dniu Matki 26 maja, na antenie radiowej Jedynki odbędzie się telefoniczna licytacja na rzecz szpitala Ohmatdyt. Zdobyć będzie można między innymi piłkę tenisową z podpisem Igi Świątek, młot Anity Włodarczyk, koszulki z podpisami Olimpijczyków z Tokio a także koszulkę z autografem Roberta Lewandowskiego.
Źródło: Polskie Radio 24
