Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilkanaście osób straciło dach nad głową w wyniku pożaru w Chełmnie. 20-latek zatrzymany

Monika Smól
Kilkanaście osób straciło dach nad głową w wyniku pożaru, do którego doszło w nocy z wtorku na środę w Chełmnie przy ul. Młyńskiej.
Kilkanaście osób straciło dach nad głową w wyniku pożaru, do którego doszło w nocy z wtorku na środę w Chełmnie przy ul. Młyńskiej.
Kilkanaście osób straciło dach nad głową w wyniku pożaru, do którego doszło w nocy z wtorku na środę w Chełmnie przy ul. Młyńskiej. Kamienica nie nadaje się do zamieszkania.

Strażacy powiadomieni o pożarze zostali około godz. 1 w nocy. Na Młyńską pojechało osiem zastępów, w tym trzy JRG. Działało w sumie 25 strażaków. Policjanci ewakuowali dziesięć dorosłych osób. Odcięto prąd i gaz od budynku.

- Kiedy przybyliśmy na miejsce paliły się dwa mieszkania na drugim piętrze, klatka schodowa oraz przestrzeń między stropem a dachem - mówi mł. kpt. Tomasz Guzek, oficer prasowy PPSP w Chełmnie. - Ogień wydostawał się na dach, uszkodził go i drewniany strop w dwóch mieszkaniach. Strażacy podali dwa prądy wody na drugie piętro i - z wysięgnika - na dach. Po ugaszeniu przystąpili do wycinania otworów w suficie mieszkań i klatki schodowej, aby dostać się między strop a dach. Tam się nadal paliło, a dotarcie do tej przestrzeni było bardzo trudne.

Przeczytaj także: Pożar w Nakle. Strażacy ratowali nieprzytomną kobietę

Budynek trzykondygnacyjny zbudowany jest z cegły ceramicznej. Należy do prywatnych właścicieli.- Strażacy przeszukali wszystkie pomieszczenia w celu sprawdzenia, czy nikt tam nie został - relacjonuje Tomasz Guzek. - Rozebrane zostały elementy dachu, gzymsu, sufitów. Akcja trwała około sześciu godzin.

Podczas prowadzonej akcji zasłabł jeden z lokatorów kamienicy. Został przewieziony do chełmińskiego szpitala.- Trafiły do nas dwie osoby. Starszy mężczyzna zasłabł, ale nie miało to bezpośredniego związku z pożarem. Hospitalizacja wiąże się z jego chorobą. On był już bowiem w Izbie Przyjęć rano, ale wówczas odmówił pozostania w szpitalu - mówi Mariola Burc, dyrektor chełmińskiego szpitala. - Natomiast druga osoba, która z tej kamienicy trafiła do nas, to młody mężczyzna, u którego lekarz stwierdził poparzenia pierwszego i drugiego stopnia. Skierowany został do leczenia ambulatoryjnego.

Ten właśnie 20-latek przebywa w policyjnym areszcie. Jest podejrzewany o spowodowanie pożaru, prawdopodobnie zaprószył ogień. Nieoficjalnie mówi się też, że groził lokatorom tej kamienicy podpaleniem.- Nie mamy takich informacji, dopiero będziemy ustalać wszystkie fakty i okoliczności - informuje st.sierż. Anita Zielińska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Wiemy natomiast, że młody chełmnianin ukrywał się na strychu tej kamienicy przed kimś. Ustaliliśmy również, że to właśnie od strychu, gdzie przebywał dwudziestolatek, zaczął się pożar. Nie wiemy, czy palił papierosa, bo jeszcze nie został przesłuchany. Miał popalone dłonie, podobno próbował gasić swoje spodnie. Nam jest on już dobrze znany.
Na miejsce przybył też burmistrz Chełmna.- Zrobiłem to, co do mnie należy - zapewniłem mieszkania zastępcze tym, którzy stracili dach nad głową i nie mieli gdzie pójść - podkreśla burmistrz Mariusz Kędzierski. - Z e swoich mieszkań wszyscy uciekali tak, jak stali, nic nie mają. Większość osób znalazła schronienie u swoich bliskich. Trzy rodziny, to znaczy dwie pary i jedną osobę mieszkającą samotnie, skierowałem do Europejskiego Centrum Wymiany Młodzieży. Mogą tam zostać tak długo, jak będzie potrzeba. Na razie czekam na informacje na papierze od strażaków oraz od inspektora nadzoru budowlanego, który zdecyduje czy wyłączyć kamienicę z użytkowania. Muszę też wiedzieć czy konstrukcja budynku nie jest zagrożona.

Poszkodowani w pożarze mogą zwracać się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.- Dostaną tam drobne wsparcie na zakup najpotrzebniejszych rzeczy, środków czystości czy ubrań - dodaje burmistrz.

Najdłużej na miejscu akcji zostali druhowie z OSP Chełmno. Obserwują zgliszcza.- Byłem tam dziś rano, ale nadal tlił się ogień, więc nie można było dokładnie obejrzeć szkód. Wrócimy na miejsce po południu - informuje Mariusz Szymański, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Chełmnie. - Pewne jest, że na razie nikt do tego budynku nie będzie mógł wrócić. Z pierwszych obserwacji mogę stwierdzić tylko, że źle to wygląda. Muszę jednak ocenić stan techniczny kamienicy, dopiero potem ocenię, czy ten budynek w ogóle będzie nadawał się do zamieszkania.

Strażacy oszacowali straty na 250 tys. złotych. Udało się uratować mienie wartości 400 tys. złotych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska