Nad drogą krajową nr 1 we Włocławku znajdują się trzy kładki, pozwalające na bezpieczne przejście na drugą stronę ulicy. Dwie są na ulicy Toruńskiej - pierwsza na wysokości Włocławskiego Centrum Kultury, druga bliżej Wienieckiej - na wysokości pawilonów handlowych. Trzecia kładka znajduje się na Chopina przy Cmentarnej.
W najgorszym stanie jest kładka blisko ul. Wienieckiej. I ta została zamknięta. Dlaczego? - Ze względu na zagrożenie katastrofą budowlaną - tłumaczy Waldemar Konop-czyński, specjalista do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego w Miejskim Zarządzie Dróg. Kładka ta nie była bowiem przez kilkanaście lat nie remontowana i konstrukcja zżerana jest przez korozję. Przez to traci nośność.
W katastrofalnym stanie jest także kładka nad torami kolejowymi na Kaliskiej. Zdaniem specjalistów, obiekt ten nie nadaje się do remontu lecz jedynie do rozbiórki. Ta kładka także została wyłączona z eksploatacji. O ile jednak przejście nad torami kolejowymi było rzadko wykorzystywane, to kładką nad ulicą Toruńską wędrowało sporo osób. Dla nich decyzja o zamknięciu kładki wiąże się z utrudnieniami.
Czytelniczka, która do nas zatelefonowała w tej sprawie, jest osobą niepełnosprawną. - Najbliższe przejście dla pieszych jest albo przy Hutniczej, albo przy Wienieckiej - opowiada. - Mnie trudno taką odległość pokonać.
Jak się jednak dowiedzieliśmy w MZD, rozważana jest możliwość zlokalizowania na Toruńskiej dodatkowego przejścia dla pieszych. W tej sprawie drogowcy zasięgają opinii policji. Na razie jednak niektórzy, nie bacząc na niebezpieczeństwo związane z dużym natężeniem ruchu na "jedynce" przebiegają jezdnię w niedozwolonym miejscu. To jednak może się skończyć tragicznie.
W najlepszym stanie jest najrzadziej uczęszczana kładka na ul. Chopina, ale przejście przy WCK jest dopuszczone do eksploatacji warunkowo. Jeśli nie będzie remontu, to może być ono zamknięte w przyszłym roku. Dlaczego MZD nie remontuje kładek nad drogą krajową? Z informacji, jakie uzyskaliśmy wynika, że na to nie wystarcza pieniędzy. Koszt remontu jednej kładki to około 1 mln złotych.
W planie generalnego remontu "jedynki" znajduje się naprawa tych obiektów. Problem tylko w tym, że wciąż nie wiadomo, kiedy będą pieniądze na generalny remont trasy i kiedy prace ruszą.