Będziemy zresztą na tym koncercie (w czwartek, 15 września w Filharmonii Pomorskiej, o godzinie 19.00) mieli do czynienia ze swego rodzaju rywalizacją - porywające tanga argentyńskie zmierzą się z pięknymi tangami polskimi, których twórcą był m.in. Jerzy Petersburski.
Zagrają jak teść z zięciem
Krzysztof Jakowicz, skrzypek, dziś postać doskonale znana na światowych estradach, zagra te tanga wraz z zespołem Tangata Quintet, w którym nota -bene gra jego zięć.
Zespół koncertuje od roku 2002, a inspiracją do poszukiwań jest muzyka Astora Piazzolli, łącząca w sobie tradycyjne tango z elementami muzyki współczesnej i jazzu. Warto wspomnieć, że w marcu tego roku odbyła się premiera płyty zespołu pn. "Tango moja miłość", właśnie ze specjalnym udziałem Krzysztofa Jakowicza. Czy tak jak poprzednia - "Astor Piazzolla, Live at Buffo" - zostanie nominowana do nagrody Fryderyka? - zobaczymy.
Profesjonalizm, sentyment
Koncert w Bydgoszczy Krzysztof Jakowicz potraktował bardzo prestiżowo. Odrzucił propozycję zagranicznego występu w tym samym terminie! To profesjonalizm, ale i pewien sentyment do miejsca. Przypomnieć wszak wypada, że to właśnie na estradzie Filharmonii Pomorskiej odbył się profesjonalny debiut syna - Jakuba, który grał koncert Bacha, choć miał wówczas zaledwie 10 lat.
Dziś Kuba Jakowicz jest jednym z najbardziej rozchwytywanych polskich skrzypków na świecie. Przy okazji - warto wspomnieć, że to niezwykle muzykalna rodzina. Na skrzypcach bowiem gra również żona Julia i córka Ewa Jakowicz.
I jeszcze flamenco
Nie samym tangiem jednak żyć będziemy podczas tego niezwykłego wieczoru. Drugą jego część wypełnią rytmy flamenco. Dlaczego właśnie flamenco?
Cezary Nelkowski, zastępca dyrektora do spraw programowych bydgoskiej FP mówi: - To bonus dla melomanów. Cały wieczór pomyślany został tanecznie. Poza tym - w grę wchodzi zbieżność rytmów. Najpierw południowoamerykańskie, a potem iberyjskie. Jedne i drugie - porywające, dość ogniste. I lubiane przez publiczność.
Zespół Los Payos, który zaproponuje rytmy flamenco czerpie wzorce z najlepszych. Często bywał w Hiszpanii, sam organizował kursy z udziałem nauczycieli z Sewilli i tancerzy flamenco mieszkających w Europie. Jego solistka, tancerka Marta Dębska, podpatrywała jak tańczą flamenco El Torombo, Alicia Marquez czy Maria del Mar Serrano.