W sobotę na gali w Duesseldorfie zmierzą się Władimir Kliczko i Tyson Fury. Czy w wadze ciężkiej nastąpi zmiana warty? Ukraiński pięściarz to wielki mistrz, z kolei Brytyjczyk zapowiada, że era dominacji Kliczki już wygasła. Trzeba pamiętać jednak o tym, że tych, co odgrażali się wielkiemu mistrzowi, było bardzo dużo. I w większości przypadków na słowach się kończyło. - Czekam z niecierpliwością na tę walkę. Mam nadzieję, że będą w niej takie fajerwerki, jak podczas konferencji prasowych - ocenia Albert Sosnowski, pięściarz i komentator boksu. - Jeśli Kliczko szybko rozstrzygnię walkę, to będzie dużo śmiechu z Fury'ego z tego powdu, że był pewny siebie, a w ringu nie pokazał nic. Myślę jednak, że tak nie będzie, a rywalizacja będzie wyrównana - dodał były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej.
- Kliczko nie jest w stanie mnie pokonać. Mam zamiar go znokautować - zapowiedział Brytyjczyk. Ukrainiec nie przejął się groźbami rywala. - Od moich poprzednich przeciwników słyszałem wiele zapowiedzi i ostrzeżeń, a w ringu rzeczywistość wyglądała zupełnie inaczej. Dlatego nie wiem, czego się spodziewać po starciu z Brytyjczykiem. Po Tysonie Furym można spodziewać się wszystkiego - stwierdził Kliczko.
Tyson Fury okazał się nieznacznie cięższy od Władimira Kliczki. Anglikowi zostało zmierzone 112 kilogramów, a Ukraińcowi 111,5 kilograma. Podczas ważenia przed walką o pas mistrza świata kategorii ciężkiej federacji WBA, WBO i IBF w Duesseldorfie pięściarze spojrzeli także głęboko w oczy oraz wymienili się uwagami przed sobotnią walką. Dla niepokonanego na zawodowych ringach Fury'ego to pierwsza szansa na zdobycie mistrzowskiego tytułu.
Walka Władimir Kliczko - Tyson Fury na żywo na arenie w Düsseldorfie. Gdzie obejrzeć na żywo w tv? Transmisja live Kliczko - Fury o godz. 21.00 na Polsat SPORT.
Walka w internecie na ipla.tv
