Kontrole obowiązku zasłaniania ust i nosa w miejscach publicznych zapowiada minister zdrowia Łukasz Szumowski. To efekt lekceważenia przez znaczny odsetek Polaków zapisów jednego z "koronawirusowych" obostrzeń rządu. Jak przyznawali eksperci ds zarządzania kryzysowego, mało kto już przestrzega obowiązku zasłaniania nosa i ust w miejscach użyteczności publicznej, w tym sklepach czy środkach komunikacji publicznej.
Nieprzestrzeganie obowiązku zasłaniania ust i nosa: właściciel sklepu może wezwać służby
Oczywiście o obowiązku zasłaniania ust i nosa (za pomocą maseczek, przyłbic, elementów odzieży) oraz dezynfekcji rąk właściciele sklepów, także tych najmniejszych, informują na plakatach i planszach umieszczonych przed wejściem Co mogą zrobić właściciele np sklepów, gdy pojawi się u nich osoba, która nie zasłania ust i nosa?
- Właściciel lub obsługa sklepu powinni na to zareagować. Mogą też wezwać odpowiednie służby - powiedział rzecznik prasowy ministra zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Dodał, że rozporządzenie wprowadzające obostrzenia związane ze zwalczaniem pandemii koronawirusa daje możliwości nieobsłużenia klienta, który wchodzi do sklepu bez maseczki. - Jeżeli nie będzie chciał się dostosować do obowiązku założenia maseczki, proponujemy nieobsługiwanie tego klienta, chociażby z troski o pozostałych klientów, którzy znajdują się w tym momencie sklepie - mówi.
Eksperci o tłumach nad morzem i w górach. Chcemy wypoczywać, a nie pamiętać o epidemii
Kto odpowiada w takim wypadku za zachowanie zasad bezpieczeństwa i konsekwencje ich złamania? Rozporządzenie wskazuje na osobistą odpowiedzialność osoby, która obowiązku nie respektuje.
- Należy bezwzględnie przestrzegać zasad bezpieczeństwa, polegających przede wszystkim na zachowaniu dystansu społecznego, stosowaniu maseczek ochronnych w pomieszczeniach oraz przestrzeganiu higieny rąk - podkreślała Anna Obuchowska, zastępca dyrektora Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.
Przyznała jednocześnie, że pracownicy Sanepidu nie moga z mocy przepisów nakładać mandatów za lekceważenie obowiązku zasłaniania ust i nosa w miejscach publicznych.
- Organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej mają jedynie możliwość monitorowania stanu przestrzegania przez obywateli nakazu noszenia maseczek i zgłaszania organom ścigania miejsc, które powinny być szczególnie objęte patrolowaniem przez policję - służba ta posiada umocowanie prawne do nakładania mandatów karnych - informuje Anna Obuchowska.
Wg szefa resortu zdrowia, poważniejsze restrykcje związane z zasłanianiem nosa i ust, mogą jeszcze wrócić. Pandemia nie została opanowana, liczba wykrytych zakażeń wciąż jest wysoka. Niewykluczone, że jesienią dojdzie do jeszcze większych wzrostów liczby zakażonych.
Najnowsze informacje z województwa
Minister Szumowski w porannej rozmowie w radiowej Trójce odniósł się do zasad bezpieczeństwa, które mają obowiązywać w lokalach wyborczych w najbliższą niedzielę.
Obowiązywać będą i zasłanianie ust i nosa, dystans społeczny.
- Są znane nam wszystkim metody zapobiegania infekcjom – dystans, maseczki, dezynfekcja rąk. Oczywiście liczba osób w lokalu będzie ograniczona. Nie należy się tłoczyć przy wejściu i wyjściu. Starajmy się tak zachowywać, jakbyśmy szli np. do sklepu - mówił Szumowski. Dodał, że wyborcy mogą zabrać ze sobą na głosowanie własne długopisy, a powierzchnie wspólne mają być dezynfekowane "co jakiś czas".
Podkreślił, że za przestrzeganie zasad bezpieczeństwa epidemiologicznego w lokalach wyborczych będzie odpowiedzialna komisja, a wyborcy mają prawo domagać się ich przestrzegania.
- Jestem przekonany, że także we własnym interesie komisja będzie dyscyplinowała osoby, które będą chciały wejść w większej grupie, czy nie nosić maseczki - podkreślał minister w rozmowie z Beatą Michniewicz.
