Zakupy w jednym z brodnickich marketów nie najlepiej będzie wspominał pewien mężczyzna. Po zrobieniu zakupów w sklepie podszedł do kasy i zapłacił, dając kasjerce banknot 200 zlotowy. Zapłacił 69 złotych za zakupy, a w ręku zostało mu kilkanaście złotych. O brakujące 100 złotych zapytał kasjerkę. W odpowiedzi usłyszał, że powinien sprawdzić kieszenie, bo całą resztę otrzymał.
Przeczytaj także: Brali z półek wódkę jak swoją
- Okazało się, że przez nieuwagę upuścił przy kasie pieniądze - informuje Krzysztof Miłek z brodnickiej policji. - Całą sytuację pokrzywdzony mógł zobaczyć na monitorze z zapisu kamer sklepowych.
Mężczyzna otrzymał całą należność, ale przez przypadek upuścił banknot o wartości 100 złotych. Na monitorze widać, jak stojący za nim mężczyzna przydeptuje coś stopą i po cofnięciu się dwa, trzy metry, podnosi coś z podłogi.
Pracownicy sklepu, ani poszkodowany mężczyzna, nie rozpoznali złodzieja. Może identyfikacja uda się brodnickiej policji.
Czytaj e-wydanie »