Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klinika doktora Nicponia wciąż rośnie jak na drożdżach

ADAM WILLMA [email protected]
że otoczenie jego budowy to enklawa, wszak posadził 4-metrowe rośliny i zainstalował piękny płot. Widać na zdjęciu...
że otoczenie jego budowy to enklawa, wszak posadził 4-metrowe rośliny i zainstalował piękny płot. Widać na zdjęciu... Adam Willma
Bydgoskie starostwo wyraziło zgodę na budowę prywatnego centrum medycznego w Osielsku z rażącym naruszeniem prawa - twierdzi wojewoda.

Od redakcji:

Od redakcji:

Sąsiadami spornej budowy są m.in. nasze redakcyjne koleżanki. Uznaliśmy jednak, że ze względu na wagę sprawy i działania organów samorządowych - powinniśmy podjąć ten temat.

Tymczasem "Epimigren" rośnie jak na drożdżach, a wraz z nim potencjalne odszkodowanie dla inwestora.

Przy ul. Dzikiej Róży w Osielsku stan wrzenia utrzymuje się od kilku miesięcy. Właściciele domów sąsiadujących z kliniką dr Krzysztofa Nicponia oprotestowali budowę kolejnego skrzydła kliniki, która nie dość, że miała być ogromną usługową dobudówką do budynku usługowo-mieszkalnego, to jeszcze powstaje niezgodnie z miejscowym planem. Budynek zaplanowano m.in. na działce, która co prawda jest własnością lekarza, ale w planie przeznaczona została pod drogę. A pokaźne gmaszysko rośnie kilka metrów od sąsiednich nieruchomości.

Czy budowa ośrodka Epimigren w Osielsku jest legalna?

Zadecyduje Warszawa

Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki długo zwlekał z wydaniem decyzji w sprawie Osielska, ale gdy już pismo ujrzało światło dzienne, na starostwie nie pozostawiono suchej nitki.

Urzędnicy wojewody wytknęli kolegom z powiatu, że ci nie zauważyli, iż centrum zaprojektowano na drodze. No bo i jak mieli zauważyć, skoro w dokumentach nie było nawet wymaganej przepisami mapki! Dostało się przy okazji architekt Małgorzacie Wdowiak-Drozd, która poświadczyła podpisem zgodność projektu z przepisami.

Anna Bańkowska: - Cholera, a to mnie wrobił!

Teraz wszystko w rękach Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, którego decyzja będzie wiążąca.

Byłoby zaskoczeniem, gdyby złamanie postanowień planu miejscowego nie zostało uznane za rażące naruszenie przepisów. Jeśli Warszawa przyklepie decyzję wojewody - nadzór budowlany będzie musiał doprowadzić inwestycję do stanu zgodnego z planem miejscowym - czyli do rozbiórki.
Co prawda Nicponiom będzie przysługiwało prawo odwołania się do sądu, jednak nie zatrzyma ono buldożerów. Tak jak decyzja wojewody nie wstrzymała nawet na dzień działań inwestora.

Minister widzi interes

Inwestorzy liczą jednak, że budowa medycznego centrum może zostać uznana za obiekt szczególnie ważny społeczne. I budują nadal.

- Szanuję decyzję pani wojewody i nie kwestionuję, że jest ona zgodna z prawem, choć nie wszystkie aspekty sprawy zostały dotąd wzięte pod uwagę - mówi mecenas Henryk Maciejewski, pełnomocnik małżeństwa Nicponiów. - Ze spokojem czekam na decyzję głównego inspektora. Mam nadzieję, że zlikwiduje on obecną fikcję. Jest rzeczą oczywistą, że istnieje ważny interes społeczny w rozbudowie centrum "Epimigren" - dodaje mecenas.

Ten interes społeczny podkreślał w liście z poparciem dla rozbudowy minister Radosław Sikorski.
Skądinąd w październiku minister towarzyszył Maciejewskiemu, mianowanemu konsulem honorowym Chorwacji, przy otwarciu placówki w Bydgoszczy.

Przeszkodą w uznaniu "Epimigrenu" za "interes społeczny" może być fakt, że do tej pory jest interesem całkowicie prywatnym i nie ma nawet podpisanej umowy z NFZ.

Gdyby decyzja głównego inspektora była korzystna dla "Epimigrenu", z żądaniem wypłacenia odszkodowań za utratę wartości gruntu wystąpią zapewne właściciele domów w sąsiedztwie. A zatem tak czy inaczej za niefrasobliwość urzędników zapłaci podatnik.

Zemsta obosieczna

Kilku mieszkańców ulicy Dzikiej Róży podpisało się pod zawiadomieniem o przestępstwie (poświadczenie nieprawdy), jakiego miał się dopuścić starosta i projektant. Prokuratura Bydgoszcz Północ odmówiła jednak wszczęcia postępowania, ponieważ kilka tygodni wcześniej doniesienie na panią architekt złożył... sam starosta. Decyzja w sprawie ewentualnego wszczęcia postępowania w tej sprawie zapaść ma w przyszłym tygodniu.

Tymczasem niespodziewanie front urzędowych walk przeniósł się na sąsiednie działki. Po przeszło 10 latach starosta dopatrzył się, że podział gruntu sąsiadującego z kliniką obciążony jest wadą prawną. Chodzi o... ulicę Dzikiej Róży, której nie ma na planie miejscowym, a która z czasem obrosła kilkunastoma domami.

Starosta zwrócił się o zbadanie tej sprawy do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Bydgoszczy.
W Osielsku słychać głosy, że to zemsta starosty na gminie, której radni nie zgodzili się niedawno na opracowanie nowego planu miejscowego (o co wnioskowali właściciele "Epimigrenu").

- Jeśli nawet tak jest, to byłby to odwet obosieczny - mówi Janusz Gorzycki, zajmujący się planowaniem przestrzennym w gminie. - Część pozwoleń na budowę zostało wydanych przez gminę, ale część również przez starostę. To już jest jakiś absurd. Przecież decyzje o podziale skutkowały np. podpisaniem aktów notarialnych. Czy ktoś chciałby to dziś unieważniać? Ja podchodzę do tej sprawy spokojnie - to, że wniosek trafił do SKO, nie przesądza o rozstrzygnięciu.

Po klinice choćby lotnisko

Robert Dragunowicz, sąsiad "Epimigrenu" jest już zmęczony dociekaniem swoich racji: - SKO przysłało nam powiadomienia o wszczęciu sprawy na stare adresy, pod którymi nie mieszkamy od dziesięciolecia! Najbardziej irytujące jest to, że gmina cały czas nie uściśliła, co to znaczy, że można postawić budynek mieszkalny z funkcją usługową. Jeśli dziś ktoś może mi postawić za płotem wielką klinikę, to może jutro dowiem się, że w pobliżu powstaje terminal lotniczy z mieszkaniem dla stróża w środku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska