Do zdarzenia doszło 7 lutego w południe w Nakle. Do pełniących na terenie miasta służbę policjantów „drogówki” podeszła kobieta z małym dzieckiem i powiadomiła, że była załatwiać swoje sprawy w jednym z urzędów.
- Ponieważ miała ze sobą w wózku małe dziecko, wzięła je na ręce i poszła do pomieszczeń biurowych, pozostawiając na korytarzu wózek warty 600 złotych . Kiedy wróciła wózka już nie było - podkom. Justyna Andrzejewska, oficer prasowy z KPP Nakło nad Notecią
Policjanci powiadomili pokrzywdzoną, by zgłosiła się do komendy. Sami natomiast poszli do urzędu wyjaśnić sytuację. Na podstawie informacji uzyskanych w placówce oraz nagrania z monitoringu, wytypowali kobietę, która mogła ukraść wózek.
Już po kilkunastu minutach „drogówka” zapukała do drzwi podejrzanej. Zaskoczona 20-latka przyznała, że zabrała wózek z korytarza.
Mieszkanka Nakła została zatrzymana, a skradzione mienie odzyskane. Jeszcze tego samego dnia podejrzana usłyszała zarzut kradzieży mniejszej wagi i zgodnie z kodeksem karnym grozi jej kara pozbawienia wolności do roku. Odzyskany wózek wrócił do właścicielki.
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?