Książka "Kokainetki życia" to spełnienie marzeń autorki, która uwielbia pisać i chce z pisania uczynić sposób na życie.
Monika Ćwikła urodziła się w Strzelnie, ale dzieciństwo i młodość spędziła w podinowrocławskich Tupadłach. Jest absolwentką II Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Konopnickiej w Inowrocławiu. Po maturze studiowała polonistykę i filozofię na toruńskim Uniwersytecie Mikołaja Kopernika oraz psychologię w zarządzaniu w Wyższej Szkole Bankowej. Po drodze była praca w kilku bankach, a później - po zdobyciu dwóch dyplomów - wyjazd do Anglii. Tam zarabiała jak specjalistka od reklamacji.
W roku ubiegłym wróciła do Polski i rozpoczęła studia menedżerskie Pracuje w toruńskiej agencji pracy tymczasowej. - Od kiedy pamiętam lubiłam pisać. Ja po prostu kocham pisać! W podstawówce, gimnazjum i w ogólniaku moim ulubionym przedmiotem był język polski, a najprzyjemniejszym zajęciem - pisanie wypracowań. Już chyba w dzieciństwie postanowiłam zostać pisarką. O książce myślałam już w liceum i nawet kilka razy rozpoczynałam jej pisanie. Dopiero w Anglii powstał jej ostateczny kształt - mówi Monika Ćwikła.
Jej debiutanckie dzieło zdecydowała się wydać oficyna Novae Res, specjalizujące się we współczesnej polskiej beletrystyce i literaturze popularnonaukowej oraz promująca debiutantów. Książka "Kokainetki życia" będzie dostępna w sprzedaży w najbliższych dniach na stronie www.zaczytani.pl oraz w księgarniach.
Więcej wiadomości z Inowrocławia na www.pomorska.pl/inowroclaw.
"Kokainetki życia" to historia Arona, 30-latka mieszkającego w jednym z dużych polskich miast. Stopniowo zaczyna mieć dość absurdów swojego kraju: nieudolnego rządu, biedy, malkontenctwa. Frustracje rozładowuje, bawiąc się, pijąc i sypiając z przygodnie napotkanymi kobietami. Znużony codzienną gnuśnością i żywotem "niedzielnego" hedonisty, postanawia zrzucić z siebie smycz bankowej korporacji. Pod wpływem fascynacji młodą i piękną blondynką zaplątuje się w rewolucję w swoim kraju. Z powodu wewnętrznego rozdarcia długo zwleka z decyzją o emigracji do Anglii, ale w ostateczności wygrywa jego "zdrowy rozsądek" i decyduje się na wyjazd. Po wielu niepowodzeniach obala mit zadowolonego emigranta i wraca do Polski, aby stanąć na czele buntu przeciwko władzy i własnym słabościom.
- Mam nadzieję, że czytelnikom spodoba się ta opowieść. Myślę już o drugiej książce, której bohaterem będzie więzień zamknięty w klatce, do której klucz będzie miał on sam, a nade wszystko jego wola walki i odwaga - wyznaje autorka.
A my zachęcamy do lektury "Kokainetek życia".