Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolankowo: Drzewa wyciąć, płot przestawić

Adam Lewandowski
Ten nowy płot i bramę też przyjdzie Wierzbanowskim z Kolankowa przestawić...
Ten nowy płot i bramę też przyjdzie Wierzbanowskim z Kolankowa przestawić... Adam Lewandowski
Gmina wywłaszczyła ich z kawałka ziemi. Bo chce zbudować drogę. Zapłaciła im zgodnie z umową. Dopiero później zorientowali się, że stracą. Muszą przecież na własny koszt wyciąć drzewa i przestawić 90 metrów płotu. Prawu nic nie można zarzucić. Gminie niby też nie.

Pani Barbara Wierzbanowska nie wstydzi się swego wieku: - Mam 75 lata, a mój mąż Stefan 82. Ten kawałek ziemi trzyma nas przy życiu, nie pozwala myśleć o latach za nami. Ja pochodzę ze wsi, z gospodarstwa spod Barcina, mąż z okolic Pakości. Był kierowcą i wiele lat mieszkaliśmy w Bydgoszczy przy Żmudzkiej. Mąż pracował jako kierowca. Ale przez lata wierciłam mu dziurę w brzuchu, by wrócić jednak na wieś. Tęskniłam za tym przez lata. I dopięłam swego.

Z władzą nikt nie wygra

- Po tym, jak potraktował nas wójt gminy Nowa Wieś Wielka wiem dziś jedno: obywatel z obstawioną prawnikami władzą zawsze musi przegrać. Chyba że stać go też na prawników. Są wśród nich też porządni ludzie. Poszłam do jednego adwokata w Bydgoszczy, powiedział: - Pani, nie wezmę ani grosza, bo gmina już was ukrzywdziła i nic już zrobić nie można.

W roku 1991 kupili zachwaszone pole w Kolanklowie. Wszystko, co dziś tu stoi, zrobili własnymi rękoma. Nawet dom pan Stefan sam postawił. - Zrobiłem, jak umiałem. Może za ładny nie jest, ale nasz, własny - mówi. - Płot też sam stawiałem. Najpierw betonową podmurówkę ze słupkami, potem siatkę zakładałem, a po latach zrobiłem część w drewnie i drewnianą też bramę.
- A ja drzewka i krzaczki sadziłam od strony drogi - dopowiada pani Barbara. - A że jestem z mężqa Wierzbanowska, to zostawiłam tę wierzbę przy bramie. Taka, jak przed moim rodzinnym! Myśmy tu nawet krówkę trzymali, owce, kozy też, własne mleko, śmietanę, masło mieliśmy. Dziś trzymamy już tylko kurki i psa Reksia. Za starzy już jesteśmy. Warzywka też mamy swoje, ta piaszczysta ziemia po latach uprawiania zupełnie nieźle rodzi.

Wyciąć, przestawić

Drzewa są dorodne, zasłaniają dom od strony drogi, płot z siatki drucianej nieco się zestarzał się, nowszy - drewniany, jest jak nowy. - I to wszystko musimy wyciąć, zniszczyć, przestawić. Bo władza chce drogę poszerzać - ubolewają Wierzbanowscy. - No, zgodziliśmy się, bo władzy odmówić nie można. Wyszliśmy na tym, jak Zabłocki na mydle.
Gmina w Nowej Wsi Wielkiej chciała za 912 metrów kwadratowych ziemi zapłacić 9 120 zł odszkodowania. Stanęło w zeszłym roku na 17 000 zł. "Właściciele zobowiązują się do demontażu frontowego ogrodzenia znajdującego się na działce zajętej przez drogę gminną do końca sierpnia 2010 roku"- taki zapis znalazł się w protokole z rokowań obu stron. Barbara i Stefan Wierzbanowscy to podpisali.

Po rozum do głowy

- Myśmy po czasie zorientowali się, co zrobiliśmy - opowiada pani Barbara. - Zaczęliśmy pisać do gminy, prosić, błagać. Klamka jednak zapadła i nic nie można już zrobić. Przecież nie jesteśmy w stanie rozebrać, przestawić, postawić nowego płotu, wyciąć drzew. Musimy nająć ludzi. A to przecież kosztuje. A władza mówi nam: podpisaliśmy, nasz problem.
Sprawdziłem. Zburzenie betonowych cokołów płotu, postawienie nowych, przestawienie 90 metrów ogrodzenia i bramy, jeśli zlecić roboty firmie, pochłonie co najmniej 10 tysięcy złotych. Wyjdzie więc na to, że Wierzbanowscy oddali gminie 912 m kw. ziemi za kilka tysięcy złotych. Bo część kosztów związanych ze sprzedażą, już też ponieśli.

Zgodne z prawem

- Niczego nie wymuszałem - mówi wójt Wojciech Oskwarek. - Dziś otrzymaliśmy pismo z samorządowego kolegium odwoławczego, mamy ponownie rozpatrzeć sprawę. Możemy tym ludziom pomóc, m.in. wysyłając tam pracowników interwencyjnych. Mam nadzieję, że oni od nas tę pomoc przyjmą.

Trzymamy więc wójta za słowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska