Walka o to, by przy ul. Kwiatowej w Osielsku, w sąsiedztwie domków jednorodzinnych, nie powstało blokowisko, trwa od 2021 r. Kolejne spotkanie w tej sprawie - w przededniu Święta Niepodległości - zorganizowano w ośrodku kultury w Osielsku. Towarzyszyły mu wielkie emocje.
„Zdecyduj czy chcesz bloki za twoim płotem. Przyjdź na spotkanie” – wzywała wielka reklama umieszczona w jednym z najruchliwszych miejsc, przy Galerii Osielsko. Były też ulotki. „Nie twórzmy precedensu wysokiej zabudowy w naszej wsi. Dzisiaj Kwiatowa, jutro blokowisko za Twoim płotem”.
I ludzie przyszli, by wziąć udział w debacie dotyczącej projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla ul. Kwiatowej w Osielsku. W ośrodku kultury tłoczno. Nie dla wszystkich starczyło krzeseł. Przeciwnicy budowy blokowiska zbierali podpisy. Domagano się, by tereny przy Kwiatowej przeznaczyć wyłącznie pod budownictwo jednorodzinne, żadnych bloków.
To Cię może również zainteresować
Tymczasem prezentowany projekt przewiduje na Kwiatowej zarówno budownictwo jednorodzinne, jak i bloki. To nie spodobało się sali.
- Dopuszcza się budownictwo wielorodzinne, do trzech kondygnacji czyli: parter oraz 1 i 2 piętro, wysokość: do 12 metrów. Na każde mieszkanie dwa miejsca parkingowe – omawiał szczegóły Paweł Łukowicz, urbanista z bydgoskiej pracowni, który przygotował projekt. Za stołem prezydialnym także Janusz Gorzycki odpowiedzialny w urzędzie gminy za planowanie przestrzenne.
Radni z Osielska chcieli inaczej
- Dziewięciu radnych, czyli większość, opowiedziało się za inną koncepcją. To ona miała być procedowana. Różniła się ona od tego, co tu widzimy przede wszystkim układem drogowym, który miał ograniczyć budownictwo intensywne – nie krył rozczarowania Andrzej Matusewicz, radny Osielska.
- To była też nasza wola. A został przepchnięty inny projekt. Państwo urzędnicy, pracujecie dla dobra mieszkańców? - pytano z sali. - To jest propozycja wójta. Zgodnie z ustawą projekt planu zagospodarowania sporządza wójt, nie rada gminy. Radni go uchwalają - tłumaczył projektant.
Więcej wiadomości z Bydgoszczy i okolic na www.pomorska.pl/bydgoszcz[/a]
- To mafia. Układ: władza - deweloper. Czy tak mamy to odczytywać? Są domki jednorodzinne i nagle w środku bloki. Coś tu śmierdzi – nie kryli oburzenia mieszkańcy.
- 30 lat mieszkam w Osielsku i nie podoba mi się to, co się dzieje. Za szkołą wybudowano osiedle potworków. Na drodze w Jagodowie też koszmarne osiedle powstało. Tak mają wyglądać te bloki? - pytał projektanta starszy mężczyzna.
Wynik konsultacji w Osielsku jednoznaczny
Zastrzeżeń nie krył też Piotr Kozłowski, przewodniczący Radny Powiatu Bydgoskiego. - Przeprowadziliśmy konsultacje dotyczące budownictwa wielorodzinnego. Chodziliśmy dom po domu. I 99 procent mieszkańców jest przeciwko blokom. Przeciwni są nawet mieszkańcy już istniejących bloków, bo sami widzą, co się w Osielsku dzieje. Są ogromne problemy z dojazdem do Bydgoszczy, ze szkołami i przedszkolami, które pękają w szwach, z przychodnią zdrowia...
Głos zabierali także radni gminni: Paweł Kamiński i Przemysław Ziętara. Zastanawiano się co robić!
- Można zgłosić uwagi do projektu planu miejscowego. Każda musi być rozpatrzona. Nawet jak wójt je odrzuci, to radni mogą przyjąć i domagać się korekty – tłumaczył Paweł Łukowicz.
Zobacz zdjęcia ze spotkania w ośrodku kultury w Osielsku
Trzeba się jednak spieszyć, bo zegar tyka. Potencjalny inwestor, a jest nim bydgoska firma AWZ, stara się o wydanie warunków zabudowy. Procedura została wstrzymana pracami nad planem, ale tylko na kilka miesięcy. Jeśli plan nie powstanie szybko, a właściciel terenu uzyska pozwolenie na budowę, nic nie uchroni mieszkańców Kwiatowej przed blokami.
