Zebranie sołeckie w Dąbrówce w gminie Kamień. Leszek Kot zmiażdżył sołtysową Teresę Dysput

Zebranie wiejskie w Dąbrówce trwało 2,5 godziny. Bywało i tak, że kamieńskie sesje rady miejskiej były krótsze. Do boju o stanowisko sołtysa stanęły tylko dwie osoby – obecna sołtys Teresa Dysput i Leszek Kot. Z 79 osób uprawnionych do głosowania aż 63 poparło drugiego kandydata. Kot był już sołtysem tej wsi w 2006 roku. Ten człowiek znika i wraca jak bumerang. W połowie kadencji, w 2008 roku, zrezygnował z pełnienia tej funkcji. Po 11 latach ma wrócić na stanowisko sołtysa.

Do pomocy będzie miał 5 osób, które weszły w skład Rady Sołeckiej, a są to: Iwona Chmielewska, Grażyna Bukowska, Adam Grzegórski, Rafał Kuszaj i Paweł Heyser. - Dziękuję za swoje „pięć minut”. Życzę obecnej radzie owocnych lat - powiedziała sołtysowa. Teresa Dysput pożegnała się nie tylko z piastowaniem przez niecałe 8 lat funkcji sołtysa. W jesiennych wyborach samorządowych nie weszła do składu Rady Miejskiej. Nie będzie więc już ani radną, ani sołtysem.

- Szkoda, że nas młodych przyszło tak mało. Nowy sołtys i tak niczego nie zmieni. Będzie tak, jak było dotychczas. Władza myśli bardzo stereotypowo – że jak wieś, to może być tu brudno i śmierdzieć, nie musi być przejść dla pieszych, miejsca do zabawy dla dzieci, ani ścieżki rowerowej – zdradzili nam w kuluarach młodsi mieszkańcy wsi. O to na zebraniu zabiegali mieszkańcy sołectwa. Uważają, że na wsi potrzebne jest przejście dla pieszych na wysokości szkoły lub WDK oraz plac zabaw. Przydałoby się też wyciąć zakrzaczoną drogę w kierunku Dużej Cerkwicy. Tam, mijające się samochody, nie mają szans, by nie zarysować karoserii. Jeden z mieszkańców zwrócił uwagę obecnemu na zebraniu prezesowi ZGKiM Łukaszowi Krawczykowi, że należy zrobić coś z pojemnikiem na śmieci na ulicy Spacerowej, by to miejsce nie wyglądało jak wysypisko śmieci. Mieszkańcy porównywali drogi ich gminy z drogami w gminie Kęsowo. - Fakt, że tam mają fotoradary. Przyznam, że wolę zapłacić te dwa, trzy mandaty w roku, ale mieć ładne drogi – podsumował Rafał Kuszaj.