https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kolberger czyta Twardowskiego

Maria Eichler
Aleksander Knitter
To była Noc, która przejdzie do historii pod znakiem Krzysztofa Kolbergera. Trudno będzie zapomnieć jego poruszającą interpretację wierszy ks. Jana Twardowskiego.

Aktor gościł w Chojnicach na Nocy Poetów po raz drugi. Opłacało się. Kolberger zahipnotyzował widownię, cisza była taka, że tylko chyba Hanuszkiewiczowi przed laty udała się taka sztuka. Nie zatrzeszczało ani jedno krzesełko. Artystę żegnano owacją na stojąco.

W kąpielówkach

A przecież ta Noc była niezwykła także z tego powodu, że po raz pierwszy z fosy miejskiej przeniosła się do hali sportowej Parku Wodnego. Organizatorzy przestraszyli się porannej ulewy i przez cały dzień wiszących na niebie ciemnych chmur i podjęli ryzyko. - Czy będzie klimat, czy ludzie przyjdą - mieli się nad czym zastanawiać. Ale było jedno, i drugie. A Wiesław Ciesielski, poeta ze Słupska żartował, że jak usłyszał, iż Noc odbędzie się w Parku Wodnym, to zaczął się zastanawiać, czy zabrał kąpielówki i wyobrażał sobie, jak to kilkaset ludzi będzie siedzieć w basenie i czytać wiersze.

Nieobecni laureaci

Tradycyjnie nagrodzono uczestników Ogólnopolskiego Konkursu Jednego Wiersza. Pierwsze miejsce przypadło Christianowi Medardusowi Manteufflowi z Ciechocinka, drugie - Dawidowi Jungowi z Gniezna, trzecie - Urszuli Ofanowskiej z Olsztyna. Żaden z laureatów jednak nie przyjechał. Były za to Anna Piliszewska z Wieliczki i Inez Popko z Holandii, wyróżnione w konkursie. Ta ostatnia zrobiła zresztą wrażenie, bo skrzętnie wykorzystała czas nieobecnych kolegów i zaprezentowała jeszcze jeden wiersz, jak dodała, nieco erotyczny i wymagający znajomości języka niemieckiego. Był o Haydnie i kobiecych piersiach. Ostatnią z wyróżnionych była Maria Łotocka z Warszawy, ale też nie dojechała. Wiersze nagrodzonych i wyróżnionych znalazły się w okolicznościowym tomiku.

Trzynasta za rok

Do 2.00 nad ranem bawili publiczność Aleksandra Kiełb-Szawuła z nastrojowymi balladami, Marzena Nieczuja-Urbańska z brawurowo śpiewanymi pieśniami fado, Barbara Dziekan z recitalem "Bardzo uważaj na ...". Mistrzowską klasę potwierdził Marian Opania, dobry zarówno w lirycznych kawałkach, jak i drapieżnych pieśniach Brela czy Wysockiego, nie mówiąc już o szmoncesach. Na koniec wystąpił Jacek Wójcicki, jak zwykle w formie i jak zwykle olśniewający swoim głosem.

Swoje pięć minut mieli też poeci. Tym razem publiczność usłyszała wiersze Teresy Tomsi z Poznania, Wiesława Ciesielskiego, Dariusza T. Lebiody z Bydgoszczy i Marka Czuku z Łodzi.

Prowadzące Noc - z taktem i wdziękiem - Marzena Kałus i Magdalena Kosobucka z żalem kończyły imprezę. Ale trzynasta Noc już za rok. Organizatorzy - Urząd Miejski, Chojnicki Dom Kultury i Miejska Biblioteka Publiczna mają powody do satysfakcji - znowu wypaliło.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska