https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kolejarze zaspali... Przejazd kolejowy na Inwalidów wciąż zamknięty

(bog)
Drogowcy zablokowali przejazd kolejowy na połączeniu Kamiennej z ulicą Inwalidów
Drogowcy zablokowali przejazd kolejowy na połączeniu Kamiennej z ulicą Inwalidów Andrzej Muszyński
Już wiadomo, że remont i blokada przejazdu kolejowego z Kamiennej w ulicę Inwalidów potrwa dłużej niż planowano. Mieszkańcy Sygnałowej mają już dosyć przeciągającego się remontu.

Na znakach drogowych kolejarze informują kierowców, że prace zakończą się... 24 stycznia. - Bzdura. Popełnili błąd, o którego poprawienie już ich dawno prosiliśmy - przyznaje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.

Przeczytaj również: Przejmujemy Bydgoszcz Leśną, żeby przeprowadzić remont

Dodaje też, że oficjalne uzgodnienia z kolejarzami mówią o najbliższej środzie, czyli 29 stycznia. Niestety, mało widoczny postęp i słabe tempo robót na przejeździe każe wątpić i w tę deklarację.

- Latem ubiegłego roku kolejarze naprawiali przejście kolejowe Bydgoszcz-Bielawy, niestety prac nie zakończono! - napisała do nas pani Monika, mieszkanka ulicy Sygnałowej. - I kto by przypuszczał, nagle ktoś "mądry" z dyrekcji kolei wymyślił sobie ciąg dalszy modernizacji w okresie zimowym, i to w okresie największych mrozów, "ślizgawicy" a teraz śniegu!? To skandal Jak można tak traktować ludzi?! - pyta nasza Czytelniczka. - Czy ktoś pomyślał, jak mają przechodzić tą niebezpieczna kładką starsi ludzie, czy matki z dziećmi, z wózkami? Proszę spróbować przejść się tą kładką! Niebezpiecznie jest nawet jak jest sucho, a co dopiero gdy leży na niej śnieg, czy jest ślisko - dodaje.

**Więcej o tej sprawie w środę (29 stycznia) w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje**

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sygnałowa

Mieszkam blisko i ich obserwuje.Przychodzą do pracy na 8:00 ,  do 9:30 siedzą w samochodach.Później popracują z godzinę i znowu chowają się w samochodach.Moim zdaniem pracują może 3 h dziennie.O 15:00 na budowie nie ma już żywej duszy.Zupełnie im się nie spieszy , chyba też nie mają nadzoru , bo mają wyjebane na robotę maksymalnie

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska