We Włocławku pijany pasażer ukradł kasownik z autobusu MPK i uciekł. Kierowca go dogonił.
Kierowca najpierw usłyszał trzask. Kiedy zatrzymał autobus, przeszedł na tył wozu i wtedy zobaczył, że nie ma kasownika. Przez okno dojrzał pasażera, który niósł to urzadzenie. Nie zastanawiając się pobiegł za złodziejem. Ten najpierw schował kasownik pod kurtkę, potem go rzucił na ziemię. Kierowca jednak nie dawał za wygraną. Dogonił zlodzieja, zatrzymał i zadzwonił po policję. Mundurowi przyjechali i sprawdzili, że 23-latek miał w organizmie 1,28 promila alkoholu. Kiedy wytrzeźwieje, będzie mógł złożyć wyjaśnienia. Byc może wtedy wytłumaczy, po co mu kasownik z autobusu.