Radni poparli wczoraj decyzję o utworzeniu spółki "Plac Teatralny" jednogłośnie. Na razie kapitał spółki wynosi 5 tysięcy złotych. Po połowie udziałów (w sumie będzie ich 100) będzie miała Bydgoszcz oraz samorząd województwa. Podczas wczorajszej sesji nie było dyskusji o sensowności powołania spółki. Radny Stefan Pastuszewski wyraził jedynie wątpliwość,czy nowa budowla "nie zagraci placu Teatralnego". Radny Michał Krzemkowski pytał, czy pod uwagę bierze się odbudowę w tym miejscu przedwojennego teatru.
Czytaj: Centrum kongresowe w Bydgoszczy. Przez studium możemy nie zdążyć?
Roman Jasiakiewicz, szef bydgoskiej rady zwrócił jednak uwagę, że jest za wcześnie, by mówić o funkcjach obiektu. Ma je określić studium wykonalności, które powstanie do końca marca. Studium zawierać będzie analizę ekonomiczną na 20 lat. Pokaże także poziom kosztów związanych z utrzymaniem takiego obiektu w przyszłości.
Marek Żydowicz, szef festiwalu Camerimage, który miałby w centrum znaleźć dla siebie
miejsce ma wątpliwości czy te środki uda się pozyskać. Mówi, że studium jest potrzebne, ale przez nie sprawa może się opóźnić. Żydowicz powiedział nam wczoraj, że zapisy w uchwale są za mało konkretne. Nie precyzują, jaką funkcję ma pełnić budowla i jak ma wyglądać.
Dodaje, że jeżeli nic się nie zmieniło, to wniosek wraz z projektem budowlanym spółka powinna złożyć w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego najpóźniej w styczniu 2015 roku. Wnioski składane po tym terminie nie będą miały szans na wsparcie ze środków unijnych. - W innym razie nie wiadomo, jak mielibyśmy sfinansować inwestycję - dodaje Żydowicz.
Przypomnijmy. Szef Camerimage deklaruje, że istnieje możliwość kupna praw do projektu Franka Gehry'ego, który powstał na potrzeby łódzkiego centrum.
Czytaj e-wydanie »