https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny kulawy przepis: Becikowe papiery w pocie czoła

KAF
fot. Lech Kamiński
- Jestem oburzony brakiem ludzkiego podejścia - denerwuje się Łukasz, młody tata. - Urzędnicy nie przyjęli naszego wniosku, bo w dokumencie od lekarza zabrakło daty z wizyty.

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

M óc, to chcieć. Ale nie w urzędzie. Bo, wydawałoby się, banalne zaświadczenie jest dopiero początkiem tego, co w przyszłości nas czeka. Myślę tu choćby o posłaniu dziecka do przedszkola. To dopiero jest koszmar, również papierkowy.
Katarzyna Fus

- Lekarz w rubryce terminu wpisał, że wizyty były regularne - opowiada torunian. - Jestem wściekły, bo okazało się, że taki wpis nie wystarczy. Teraz muszę ponownie prosić ginekologa o wypełnienie zaświadczenia, gdyż w urzędzie mojego wniosku nie przyjmą. Strata czasu!

Takich sytuacji w toruńskim wydziale świadczeń rodzinnych jest codziennie kilkanaście. Każdy, kto ma "błędy" w zaświadczeniu, jest odsyłany z kwitkiem.

W Urządzie Miasta tłumaczą, że zgodnie z rozporządzeniem do ustawy o świadczeniach rodzinnych w rubryce "termin wizyty" powinna być wpisana jej data, bo definicja słowa termin jest precyzyjnie okreslona i chodzi w niej o konkretny dzień. Tyle, że w ustawie jest tylko mowa o tym, że potrzebne jest zaświadczenie, iż matka przebywała pod opieką medyczną co najmniej od 10 tygodnia ciąży. A Ministerswto Zdrowia i Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przerzuca na siebie pytania o kwestię lekarskich zaświadczeń. Zdaniem rodziców odsyłanie ich w urzędzie po kolejne papierki, to tylko i wyłącznie zła wola urzędników, a całe to zamieszanie z zaświaczeniami jest kolejnym utrudnianiem życia. - Pracownicy muszą dbać o to, aby wniosek był kompletny - mówi Bogusława Lewandowska, z wydziału świadczeń rodzinnych. - W urzędzie są kontrole i błędnie wypełnione zaświadczenie może zostać zakwestionowane.

W innych miastach jest podobnie. Wszędzie żąda się wpisania konkretnych terminów wizyt. Tyle że pracownicy wykazują więcej zrozumienia i są gotowi przyjąć wniosek pod warunkiem doniesienia kompletnego dokumentu. Tak na przykład proponowały urzędniczki z Bydgoszczy i Włocławka.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~milka~
Ten artykuł powinien być zatytułowany "Lekarze nie potrafią prawidłowo wypełniać zaświadczeń" w końcu to ich niekompetencja/zła wola prowadzi do tych wszystkich sytuacji..Druki zaświadczeń opracowało Ministerstwo Zdrowia.
G
Gość
"termin" - to jest konkretna data, a nie jakiś wpis, który wymyśli sobie lekarz. Proste ??? Chyba nie dla wszystkich
J
Jastasek
Przecież o to chodzi,ze mówi się ze daje a później sie wymysla różne formalności.Te osoby których to nie dotyczy sa zadowoleni z obecnego rzadu:bo rzad daje.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska