Na początek września drogowcy szykują się do kompleksowego remontu kolejnego odcinka Gdańskiej. Tradycyjnie w ramach przygotowań do inwestycji przeprowadzili konsultacje społeczne.
Nie posłuchali uwag
Niestety, z kilkudziesięciu uwag, jakie do nich wpłynęły, uwzględnili ledwie kilka, i to najdrobniejsze.
Przepadła na przykład propozycja Stowarzyszenia na rzecz rozwoju transportu publicznego. Jego członkowie chcieli, żeby na remontowanym odcinku wydzielić pas dla tramwajów, co usprawniłoby komunikację miejską.
- Akurat w tym przypadku wymagałoby to poszerzenia jezdni kosztem chodników, zwiększenia zakresu robót ziemnych, a co za tym idzie - podniesienie i tak nie małych już kosztów - wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
Przeczytaj również: - Żal mi samochodu, kiedy tędy jadę. Serce mi się kraje - mówi bydgoszczanin
Drogowców nie przekonali też rowerzyści, którzy zaproponowali m.in. zmianę sposobu parkowania samochodów z prostopadłego do jezdni na równoległy. Argumentowali, że w ten sposób powstanie dostatecznie dużo miejsca, żeby po obu stronach ulicy dobudować ścieżki rowerowe. W odpowiedzi usłyszeli jednak, że tylko ta jedna propozycja zmniejszy liczbę miejsc postojowych z około 100 do ledwie 20.
Ewentualnie można by jeszcze przełożyć ruch samochodów na tory tramwajowe, ale i ten pomysł odpadł, bo wiązałby się ze znacznymi ograniczeniami w ruchu tramwajów.
- Przeszedł za to wniosek o ograniczenie prędkości do 40 kilometrów na godzinę - przyznaje rzecznik ZDMiKP.
Trzy miesiące robót
Roboty mają ruszyć już we wrześniu, tuż po otwarciu zamkniętego obecnie torowiska na Fordońskiej. Dzięki temu uda się uniknąć zamieszania, jakie powodowałyby tak liczne w jednym czasie zmiany tras linii tramwajowych.
Wszystkie prace planowo zakończą się w listopadzie br. Wstępnie oszacowano, że remont pochłonie prawie 8 milionów złotych.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje