Żarty się skończyły. Zarząd Regionu w Toruniu zdecydował o rozwiązaniu struktur PO w powiecie inowrocławskim i wprowadzeniu komisarza.
Powodów takiego ruchu było z pewnością kilka. Konflikt w łonie powiatowej PO na dobre wybuchł podczas ostatniej kampanii wyborczej. Kandydatem na prezydenta Inowrocławia miał zostać Grzegorz Roszak, poseł Platformy. Ostatecznie PO udzieliła poparcia obecnemu prezydentowi Ryszardowi Brejzie, liderowi Porozumienia Samorządowego. Z list PO zniknął Jan Koziorowski, kandydat partii na inowrocławskiego radnego. Po wyborach doszło zaś do rozłamu wśród przedstawicieli PO w Radzie Powiatu Inowrocławskiego. W klubie radnych PO znalazło się tylko troje z siedmioroga przedstawicieli ugrupowania.
Odwołuje się
O komentarz poprosiliśmy posła Grzegorza Roszaka, który kierował powiatową Platformą. Poinformował, że złożył do Zarządu Krajowego PO odwołanie od decyzji Zarządu Regionu.
- Uznałem ją za nieadekwatną do faktycznej sytuacji. Umówiliśmy się jednak, że do czasu ogłoszenia stanowiska Zarządu Krajowego nie będziemy nic komentować - zaznaczył poseł.
Roszak przyznał, że ma swoje zdanie o tym, co dzieje się w inowrocławskiej Platformie i jest ono odmienne od stanowiska kolegów z Zarządu Regionu.
- W tej chwili nie zamierzam jednak dokładać do pieca. Poczekam na decyzję władz krajowych - stwierdził.
Nie komentuje
Drugi z inowrocławskich posłów PO - Krzysztof Brejza - także przypomina o obowiązującej umowie, aby wstrzymać się od komentarzy. Podaje nam numer telefonu do senatora Michała Wojtaczak, który sprawuje zarząd komisaryczny nad Platformą w powiecie.
Pan senator zapewnia, że gdyby nie widział szans na rozwiązanie inowrocławskiego problemu partii, na pewno nie zostałby komisarzem. Z góry zaznacza, że uporządkowanie wszystkich spraw nie potrwa kilka tygodni. Wymaga więcej czasu.
Także senator musi czekać na decyzję Zarządu Krajowego. Jeśli odrzuci on regionalne stanowisko, wszystko zostanie po staremu, a jeśli je utrzyma, trzeba będzie rozpocząć budowę struktur partii w powiecie, a także przygotować wybory nowych władz. - Po wstępnym rozpoznaniu sprawy widzę chęć współpracy ze wszystkich stron - zaznacza Wojtczak. Dodaje, że pierwszym, krokiem który zamierza uczynić, i może to zrobić bez decyzji centrali PO, jest uporządkowanie klubu radnych Platformy w Radzie Powiatu.
Czytaj e-wydanie »