W przybliżeniu odpowiada to zużyciu energii przez Rumunię lub 11 milionów europejskich gospodarstw domowych lub też równa się rocznej produkcji 10 elektrowni o mocy 500 megawatów.
Andris Piebalgs, unijny komisarz ds. energii, mówi wprost: - Zastępując stare żarówki bardziej wydajnymi technologiami, zachowamy tę samą jakość oświetlenia, oszczędzając pieniądze i energię, jednocześnie zmniejszając emisję dwutlenku węgla.
Zgodnie z rozporządzeniem, będziemy mieli wybór między długowiecznymi świetlówkami kompaktowymi, które obecnie przynoszą największe oszczędności energii (zużywają aż do 75 proc. mniej energii niż tradycyjne lampy żarowe), lub wydajnymi lampami halogenowymi, które pod względem jakości oświetlenia w niczym nie ustępują tradycyjnym żarówkom, a pozwalają zaoszczędzić 25 do 50 proc. energii.
W zależności od liczby zainstalowanych lamp, dzięki przejściu z tradycyjnych żarówek na świetlówki kompaktowe, przeciętne gospodarstwo domowe może zaoszczędzić netto (z uwzględnieniem zakupu droższych świetlówek) między 25 a 50 euro rocznie (czyli od 100 do 200 zł) na swoich rachunkach za prąd. Oznacza to roczny zastrzyk 5-10 miliardów euro dla gospodarki europejskiej.
Marta Angrocka-Krawczyk z wydziału prasowego Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce wyjaśnia: - Rozporządzenie Komisji będzie teraz analizowane przez Parlament Europejski. Jego oficjalne przyjęcie przez Komisję zaplanowano na marzec 2009 roku. W nadchodzących miesiącach Komisja przyjmie kolejne ekoprojekty dotyczące innych grup produktów, takich jak elektronika konsumencka, sprzęt AGD czy urządzenia grzewcze.
Od 2012 roku będziemy używać wyłącznie żarówek energooszczędnych. Tak wynika z rozporządzenia Komisji Europejskiej w sprawie stopniowego wycofywania z rynku lamp żarowych, począwszy od 2009 roku.
