Wspomniany komitet liczy 34 członków i pięcioro pełnomocników. Zawiązany został w celu zgłoszenia obywatelskiego projektu uchwały w sprawie ustalenia wynagrodzenia prezydenta Grudziądza. A konkretniej: do jego obniżenia.
Zgodnie z treścią proponowanej przez komitet uchwały prezydent miałby otrzymywać wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 4,4 tys. zł oraz dodatki: funkcyjny i specjalny (oba po ok. 1,8 tys. zł) plus uregulowany ustawowo dodatek za staż pracy: 1 tys. zł. Obecnie prezydent Maciej Glamowski zarabia miesięcznie 10.940 zł brutto, czyli o 1.940 zł więcej.
- Mamy zamiar domagać się od prezydenta, żeby także odczuł ciężar sytuacji, w której znalazło się miasto i mieszkańcy. Wprowadzane są podwyżki, a prezydent w żaden sposób nie ponosi odpowiedzialności za swoje działania. Chcemy go więc do tego zmusić - tłumaczy Dariusz Sternal, pełnomocnik Komitetu Obywatelskich Inicjatyw Uchwałodawczych.
By nad projektem uchwały pochylili się radni, komitet zebrać musi 300 podpisów mieszkańców.
- Szacujemy, że zanim to nastąpi, dwa lub trzy miesiące potrwają formalności.Najprawdopodobniej podpisy zbierać będziemy więc w lutym bądź w marcu - mówi Dariusz Sternal.
Jak zatem przebiegać będzie procedura w tej sprawie? - Jako przewodniczący rady miejskiej, niezwłocznie przekażę z pismem przewodnim wniosek służbom pana prezydenta, które mają 14 dni na to żeby sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Jeśli tak, to bieg będzie sprawie nadany, a jeżeli nie, to pełnomocnik komitetu zostanie powiadomiony o uchybieniach, które należy uzupełnić - odpowiada Łukasz Kowarowski, przewodniczący Rady Miejskiej Grudziądza. Treści załączonego do zawiadomienia projektu uchwały komentować nie chce. - Najpierw muszę się z nim zapoznać - ucina.
Dariusz Sternal natomiast zapowiada dalsze działania w sprawie redukcji wynagrodzeń. - Bardzo prosimy radnych żeby zajęli się swoimi dietami oraz zarobkami wiceprezydenta, skarbnika, sekretarza miasta oraz prezesów i dyrektorów spółek komunalnych. Jeżeli radni się tym nie będą chcieli zająć, to zrobimy to za nich i będziemy składać kolejne wnioski - zapowiada Sternal.
