Podziel się opinią
Podziel się opinią
Czy w Twojej szkole wolno używać komórek? Czy kiedykolwiek używałeś swojego telefonu do ściągania na sprawdzianie? Czy zakaz wnoszenia telefonów na teren szkoły jest ma w Polsce rację bytu? Czekamy na Twoje opinie na naszym forum.pomorska.pl
W Stanach Zjednoczonych dwa lata temu wprowadzono zakaz wchodzenia na teren szkoły z telefonem komórkowym. Nauczyciele uważali, że nowoczesne aparaty służą uczniom do oszukiwania i ściągania podczas testów.
- U nas uczniowie mogą przynosić do szkoły telefony komórkowe, ale nie mają prawa ich używać w trakcie lekcji. Sami rodzice nie chcieli, abyśmy wprowadzili całkowity zakaz używania telefonów - mówi Elżbieta Małecka, dyrektor Zespołu Szkół nr 14 w Toruniu.
Kilka lat temu, gdy komórki stawały się coraz popularniejsze, częściej zakłócały lekcje. Teraz, jak twierdzi większość dyrektorów, uczniowie respektują zasady korzystania z telefonów w szkole, które w większości szkół są takie, jak w "czternastce".
Podobnie jest np. w I Liceum Ogólnokształcącym w Inowrocławiu, w Szkole Podstawowej nr 27 w Toruniu oraz w Zespole Szkół nr 31 w Bydgoszczy, gdzie dyrekcja uczula też matematyków na to, aby uczniowie nie używali kalkulatorów w telefonach.
Trudno to udowodnić
- Sporadycznie zdarza się, że uczniowie sprawdzają na ile mogą sobie pozwolić u nauczycieli zaczynających pracę - dodaje dyrektor Małecka.
Adam Szewczuk, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Grudziądzu także nie pozwala używać telefonów na lekcjach i na uroczystych imprezach organizowanych w szkole. Czasami jednak młodzież próbuje złamać ten zakaz i wykorzystać telefon, aby dostać lepszą ocenę.
- Mieliśmy taki przypadek, ale jednoznacznie nie byliśmy w stanie udowodnić, że uczennica ściągała. Musielibyśmy przejrzeć jej telefon, co jest już wnikaniem w prywatność - wyjaśnia dyrektor.
W jednej ze szkół w powiecie toruńskim uczniowie w teście popełnili ten sam błąd. Okazało się, że odpowiedzi przesyłali sobie wyciszonymi sms-ami.
Toruński gimnazjalista mówi, że o takim sposobie ściągania nie słyszał, ale zdarza się, że jego koledzy podczas lekcji potrzebnych informacji właśnie za pomocą telefonu szukają w internecie.
Andrzej Drozdowski, dyrektor Zespołu Szkół nr X w Toruniu twierdzi: - Telefon komórkowy towarzyszy już niemal każdemu człowiekowi, więc nie będziemy zakazywać jego noszenia lecz na lekcji powinien być wyłączony. Jednak, gdy uczeń wcześniej poinformuje nauczyciela, że ma bardzo pilną sprawę, więc telefon może do niego zadzwonić, to nauczyciel nie robi z tego problemu. Zresztą nauczycielowi też się to zdarza.
Filmik instruktażowy
Telefony nie służą już tylko do dzwonienia i sms-owania, ale i do nagrywania filmików. Słynne na całą Polskę było nagranie z toruńskiej "budowlanki", gdzie widać, jak uczniowie poniżają nauczyciela, wkładając mu kosz na głowę.
Matematyk z X ogólniaka w Toruniu, Tomasz Masłowski sam pozwala filmować swoje lekcje "dla wieczności". Na You Tube można znaleźć filmik, na którym tłumaczy "funkcję homograficzną". Uczniowie z innych szkół, komentując obrazek, piszą, że w końcu ją zrozumieli.