Jak brzmi zarządzenie?
Zarządzenie nr 7/2015 dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy wydał 8 października bieżącego roku. Na zakładowym papierze, ze wszystkimi stosownymi pieczątkami, logo Certyfikatu Zarządzania Jakością ISO oraz z dyrektorskim podpisem. Adresaci wystosowanego pisma: kierownik kadr, główna księgowa, a także kierownicy przychodni WOMP w Toruniu.
Tak brzmi wierna treść tego zarządzenia: „Oczekuję od całej załogi Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Toruniu rzetelnej i uczciwej pracy od dziś, to jest 8 października 2015 r. do końca 2015 r. Jeżeli ktoś musi iść na zaległy urlop wypoczynkowy, to tylko w październiku i listopadzie 2015 r. Wstrzymuję wszelkie urlopy i wyjazdy służbowe do końca grudnia 2015 r. Również te, które były uzgodnione i podpisane. W grudniu 2015 r. załoga Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Toruniu cała pracuje!!! Jeżeli ktoś zaplanował w grudniu 2015 r. urlop zagraniczny, to ma przełożyć go na styczeń 2016 r. Jeżeli komuś to się nie podoba, to niech natychmiast zwolni się z WOMP jeszcze dziś lub jutro”.
Przypomnijmy, że Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy w Toruniu to jednostka, która podległa jest Urzędowi Marszałkowskiemu.
W jej skład wchodzą następujące - cztery przychodnie: medycyny pracy nr 1 (na ulicy M. Skłodowskiej-Curie 61/67), 2 (na ulicy Bydgoskiej 76) i 3 (na Szosie Bydgoskiej 46) oraz Akademicka Przychodnia Lekarska (na ulicy Gagarina 39).
Nie pierwszy raz
Jak twierdzą pracownicy WOMP-u, dyrektor Stanisław Byczkowski nie dopuścił się jakiegoś wyjątkowego aktu, na przykład z powodu wyjątkowej niesubordynacji za strony załogi.
- Jest to jedno z wielu pism, wysłanych przez pana dyrektora - informują pracownicy przychodni. - Ten sposób przekazywania informacji jest stosowany przez dyrektora od lat - dodają pracownicy. I pytają: - Czy taka forma korespondencji między pracodawcą a pracownikami jest właściwa?
W pierwszej kolejności chcieliśmy o zarządzeniu porozmawiać z dyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy. Nie udało nam się jednak, ponieważ dr Byczkowski wyjechał do Bydgoszczy, do siedziby Narodowego Funduszu Zdrowia. Wyjaśnień udzieliła jednak Krystyna Kurkowska, kierownik Działu Organizacji, Nadzoru i Szkolenia WOMP.
Zmiana zdania
- Pan dyrektor miał dobre intencje - zapewnia Krystyna Kurkowska. - Chciał zdyscyplinować załogę, aby uniknąć tego, co od lat powtarza się w przychodniach w grudniu. Wielu pracowników nie wykorzystuje urlopu w ciągu roku i celowo kumuluje go na grudzień. A następnie chce brać np. po dwa tygodnie wolnego, obejmującego Boże Narodzenie i Nowy Rok. Dochodziło do tego, że w grudniu w żadnej z czterech przychodni nie było okulisty czy neurologa - twierdzi Krystyna Kurkowska.
Pani kierownik przyznaje, że treść zarządzenia wywołała spore oburzenie i niesmak wśród pracowników przychodni. Dyrektor zdał sobie podobno z tego sprawę. - Dlatego to zarządzenie odwołał. Problem postanowił rozwiązać inaczej. Obowiązek właściwego rozplanowania urlopów i wyjazdów służbowych do końca roku scedował na kierowników poszczególnych przychodni - kończy Krystyna Kurkowska.
Źródło: Nowości. Dziennik Toruński