A widniały na nich podpisy między innymi wiceburmistrz Aleksandry Nowakowskiej.
Sprawa, nazywana "aferą z podpisami", ciągnęła się od lutego ubiegłego roku.
Wtedy, podczas sesji Rady Miejskiej, radni Maciej Grabowski i Dariusz Kaźmierczak przedstawili kopie referencji i rekomendacji, z których miało wynikać, że Michał Szymczak, były pracownik magistratu i jednocześnie właściciel firmy Eurosto, w ramach prowadzonej działalności, wykonywał usługi, które powinien świadczyć jako pracownik urzędu.
"Afera z podpisami" przedłuża się. Protokoły są nieczytelne
I właśnie na tych dokumentach widniały podpisy wiceburmistrz i Ryszarda Ulatowskiego, naczelnika Wydziału Rozwoju, Promocji i Spraw Społecznych w UM w Żninie.
Wszczęto dochodzenie. Szymczakowi postawiono zarzut z artykułu 270 paragraf 1 Kodeksu Karnego. Był to zarzut podrobienia dokumentu.
Powołano biegłego grafologa. Mimo, iż Michał Szymczak informował nas (sprawę opisywaliśmy na bieżąco - przyp. red.), że przygotowana przez niego opinia jest dla niego korzystna, prokuratura i tak skierowała przeciw niemu akt oskarżenia.
Sprawa przed żnińskim sądem, toczyła się kilka miesięcy. Efekt? Sąd uniewinnił Michała Szymczaka. Jak argumentował sędzia Robert Tuchciński, kluczowa w sprawie była właśnie opinia biegłego grafologa. - Stwierdził on, że autorem dwóch podpisów jest wiceburmistrz Aleksandra Nowakowska - powiedział. Dodał, że biegły w jasny i bardzo logiczny sposób to uzasadnił. W obliczu tego, sąd nie mógł przypisać oskarżonemu zarzuconemu mu czynu.
Były wątpliwości jeśli chodzi o dokument, na którym widnieje podpis Ryszarda Ulatowskiego. Jednak biegły nie wykluczył jednoznacznie, że urzędnik to podpisał. Sąd w tym przypadku też nie przypisał tego czynu oskarżonemu.
W trakcie postępowania, sąd nie rozstrzygnął w jaki sposób rekomendacje i referencje zostały podpisane. To nie było przedmiotem sprawy.
Wyrok jest nieprawomocny. Kosztami postępowania obciążono Skarb Państwa.
Czy prokuratura zaskarży wyrok? Wojciech Jabłoński oświadczył nam, że w pierwszej kolejności musi zapoznać się z jego uzasadnieniem, dopiero potem podejmie decyzję.
Michał Szymczak nie chce komentować sprawy. Powiedział jedynie, że cieszy się z wyroku żnińskiego sądu. O wypowiedź w tej sprawie chcieliśmy poprosić także wiceburmistrz Aleksandrę Nowakowską, ale nie odbierała wczoraj telefonu.