Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Pedofil czy niesłusznie skazany? Dowodem były zeznania 4,5-latki

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
archiwum Polska Press
Bartosz F. kolejny rok siedzi za kratami z etykietką pedofila. Najpierw sąd grudziądzki, a potem toruński uznały, że seksualnie skrzywdził 4,5-letnią córeczkę znajomej. Świadków nie było, a kluczowym dowodem były zeznania dziecka. Wniosek o kasację wyroku rozpatrzyć ma teraz Sąd Najwyższy.

Zobacz wideo: Akcyza na alkohol i papierosy w górę

od 16 lat

Czy prokuratura, biegli psychologowie i sądy dwóch instancji mogły się pomylić? Wydaje się to mało prawdopodobne, ale przypadek niesłusznie skazanego na lata więzienia Tomasza Komendy każe dziś ostrożniej podchodzić do tematu. O niesłusznym skazaniu Bartosza F. przekonana jest adwokat Ewa Wielińska, która została wyznaczona obrońcą z urzędu już po prawomocnym wyroku. Zdecydowała się sporządzić wniosek o jego kasację.

- Kluczowym dowodem w sprawie są zeznania niespełna 4,5-letniej dziewczynki – podkreśla adwokat Ewa Wielińska. -Uważam, że taki dowód należy oceniać wyjątkowo ostrożnie. Kasację wniosłam w lutym 2021 roku, cięgle czekamy na rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego.

Nie jest to jej pierwsza sprawa, w której toruńska prawniczka z urzędu broni człowieka oskarżonego o seksualne wykorzystanie dziecka. Ten przypadek ocenia jednak jako wyjątkowy właśnie z uwagi na skromny materiał dowodowy (głównym dowodem: zeznania dziecka), na podstawie którego Bartosza F. uznano za winnego i wysłano na 3 lata za kraty. Z etykietą, z którą w więzieniu trudno przeżyć każdy kolejny miesiąc...

Za co dokładnie skazany został Bartosz F.?

Bartosz F. ma obecnie 35 lat. Winnym został uznany seksualnego wykorzystania dziecka (art.200 par. 1 Kodeksu karnego), polegającego m.in. na dotykaniu miejsc intymnych. Wszystko działo się w roku 2019. Jak ustaliła Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu, która prowadziła śledztwo, mężczyzna przestępczych czynów dopuścił się na przestrzeni kilku dni.

Krzywdzona dziewczynka miała wówczas 4 lata i 5 miesięcy. To córeczka dobrej znajomej Bartosza F., pozostawiana wówczas czasami pod jego opieką na kilka godzin, gdy matka wychodziła.

Najpierw przekonanie o słuszności oskarżenia miała wspomniana prokuratura. W listopadzie 2019 roku postepowanie zakończyła aktem oskarżenia skierowanym do Sądu Rejonowego w Grudziądzu. Potem winę Bartosza F. uznał tenże sąd i po procesie skazał go na 3 lata bezwzględnego więzienia (maksymalnie za czyn z art. 200 par. 1 kk groziło mu 12 lat). Wyrok ogłosił 31 lipca 2020 roku.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Potem apelację od wyroku rozpatrywał Sąd Okręgowy w Toruniu. 15 października 2020 roku sprawę rozstrzygnął. Uznał, że sąd pierwszej instancji błędów nie popełnił i podtrzymał w mocy jego orzeczenie.

Nie odpuściła jednak prawniczka broniąca Bartosza F. Jak piszemy na wstępie, wniosła do Sądu Najwyższego o kasację wyroku. Szczegółów procesowych podawać nie można, bo sprawy (standardowo) toczyły się z wyłączeniem jawności.

Kluczowe pytanie: czy zeznania 4,5-letniej dziewczynki są wiarygodne?

Co oczywiste, w całej sprawie najważniejsze jest dobro dziecko. Jeśli, jak uznały sądy, zostało seksualnie wykorzystane, to doznało nieodwracalnej krzywdy. Co jednak, jeśli - jak twierdzi sam Bartosz F. i jego obrońca - doszło tutaj do błędu?

Adwokat Ewa Wielińska to prawniczka z wieloletnim doświadczeniem w najtrudniejszych sprawach karnych, również tych dotyczących przestępstw o charakterze seksualnym. Zwraca uwagę na to, że sami sędziowie w Polsce są podzieleni co do tego, jak oceniać dowód z zeznań dziecka w wieku 4-6 lat. Świadczą o tym badania, literatura przedmiotu i doświadczenie z praktyki.

Prokurator Magdalena Chodyna, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu, przypomina natomiast podstawowe zasady. - Nie jest to sprawa odosobniona. Standardowo w każdej podobnej dziecko już na etapie śledztwa, na wniosek prokuratora, przesłuchiwane jest przez sąd w obecności biegłego psychologa. Ten ocenia, czy dziecko zdolne jest do dokonania spostrzeżeń, zapamiętywania ich, odtwarzania i relacjonowania. Opinia biegłego (lub biegłych) w tej materii ma kluczowe znaczenie - mówi.

Prokurator zwraca też uwagę na to, że rozwój dziecka 4,5-letniego może być różny. Jedne kilkulatki są dojrzalsze, inne mniej. Sprawa kolejna natomiast, to specyfika zapamiętywania i odtwarzania wspomnień przez dzieci do 7. roku życia. Nie tylko z jej doświadczenia zawodowego, ale i literatury przedmiotu wynika, że dzieci w tym wieku są zdecydowanie mniej podatne na wpływy otoczenia niż starsze. Na ich ślad pamięciowy nie nakłada się jeszcze np. sposób relacjonowania wydarzeń przez starszych członków rodziny czy presja oczekiwań. Starsze dzieci ulegają temu nawet w sposób nieświadomy. Kilkulatki - rzadko.

Bez finału

Do sprawy wrócimy, gdy Sąd Najwyższy zajmie się wnioskiem o kasację wyroku Bartosza F. Fakt, że ten na rozpatrzenie czeka od blisko roku, nie jest niczym nadzwyczajnym. Takie jest jego obłożenie i tempo pracy.

Ponieważ mężczyźnie do kary zaliczono okres tymczasowego aresztowania (był zatrzymany od razu w 2019 roku), nie jest wykluczone, że zdąży wyjść z więzienia zanim SN pochyli się nad jego sprawą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska