Charakterystyczne kontenery, na których widnieje znak Polskiego Czerwonego Krzyża, wróciły do Bydgoszczy. Z miejskiego krajobrazu zniknęły w 2008 roku.
W każdy wtorek już od godziny 8.00 przy magazynie, który znajduje się przy Warmińskiego ustawia się kolejka. W tłumie można znaleźć młode mamy, rodziny z dziećmi, ale przeważają bezdomni. - Ci najbardziej potrzebujący przebierają się na miejscu w czyste ubrania, które od nas otrzymują - mówi Danuta Szukalska, dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Okręgowego PCK. - Przychodzi do nas także wiele kobiet, które poszukują ciuszków dla dzieci, wózków i innych akcesoriów. Jednak jeżeli ktoś w potrzebie pojawi się w inne dni tygodnia, również pomożemy i nie odeślemy nikogo z pustymi rękoma.
PCK znów zaczął zbierać używaną odzież. Na razie pojemniki znajdują się przy jego siedzibie, ale również na terenie wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych m.in. w Fordonie i przy ul. Nakielskiej.
Każdy może pomóc. Zbierana jest nie tylko odzież, ale także zabawki, pościel i obuwie.
Ważne jednak, aby dary wrzucać do specjalnie oznakowanych kontenerów. W mieście rozmieszczone są bowiem też te, należące do prywatnych firm. Stamtąd niestety rzeczy zamiast do ubogich, trafiają do lumpeksów. - Nasze pojemniki bardzo często się zapełniają - cieszy się Szukalska. - Jednak ponad połowa ubrań nie nadaje się do noszenia. Przekazujemy je do utylizacji, a zdobyte w ten sposób pieniądze przeznaczamy na nasze inne akcje.
Najmniej udaje się zebrać zimą, kiedy temperatura znacznie spada. Zdecydowanie chętniej pomagamy wiosną i latem.
To, czy więcej pojemników na odzież pojawi się na ulicach, zależy od władz miasta. A te podchodzą do tego pomysłu sceptycznie. - Miasto nie posiada umów na dzierżawę gruntów z PCK lub innymi podmiotami, które prowadzą zbiórkę odzieży poprzez rozstawienie kontenerów - odpowiada Anna Strzelczyk-Frydrych z biura obsługi mediów i komunikacji społecznej ratusza. - Na ten moment nie planujemy ich zawierania. Przede wszystkim z uwagi na wcześniejsze, złe doświadczenia.
Również rady osiedli wielokrotnie wyrażały negatywną opinię na temat lokowania pojemników w obrębie ich terenu. - Dochody z dzierżawy były znikome, a biorąc pod uwagę koszt związany ze sprzątaniem rozrzuconej odzieży i ogólną estetykę tych miejsc, bilans był zdecydowanie ujemny - dodaje Strzelczyk-Frydrych.
Kontenery Polskiego Czerwonego Krzyża można spotkać także w Koronowie, Dobrczu, Dąbrowie Chełmińskiej, Sicienku oraz Białych Błotach. Podarowana odzież trafia również do szpitali, które przekazują ją bezdomnym pacjentom.