Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje - Dyrekcja krajowych dróg odetnie nas od klientów! - alarmują przedsiębiorcy spod Grudziądza [szczegóły]

Łukasz Ernestowicz [email protected] tel. 56 45 11 925
- Nie pozwolimy na wykonanie tego projektu! - mówią stanowczo przedsiębiorcy z Dolnej Grupy
- Nie pozwolimy na wykonanie tego projektu! - mówią stanowczo przedsiębiorcy z Dolnej Grupy Łukasz Ernestowicz
- Przebudowa trasy w Dolnej Grupie zniszczy nasze firmy! - ostrzegają biznesmeni. Zarządca drogi: - Ale znacząco poprawi bezpieczeństwo.

Spotkanie przedsiębiorców z wykonawcą drogi

Jeszcze na dobre nie rozpoczęła się modernizacja krajowej "jedynki" pod Grudziądzem, a już może się zakończyć. I to całkowitą blokadą robót, a nawet ruchu drogowego.

- Jesteśmy tak zdesperowani, że użyjemy środków na pograniczu prawa! - mówi Mieczysław Wojnowski, współwłaściciel odlewni w Dolnej Grupie.

TIR-y z nie wykręcą

Wszystko przez projekt modernizacji trasy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Zakłada on likwidację bezpośrednich wjazdów z "jedynki" na posesje przedsiębiorców. W planie jest budowa 800 metrów wąskiej drogi dojazdowej z jednym wjazdem, która biegłaby wzdłuż głównej trasy.

- Przyjeżdżają do nas z dostawami TIR-y. Nie zmieszczą się na wąskiej drodze i ciasnych wjazdach do naszych firm! - mówi Kazimierz Rezmer, właściciel gospodarstwa ogrodniczego. - Nie chcemy wojować. Żądamy tylko, aby nasze interesy zostały uszanowane.

Przedsiębiorcy swoje pretensje przedstawiali w pismach kierowanych do GDDKiA oraz na spotkaniach z jej szefostwem. Skierowali skargę do wojewody i ministra, który nakazał wstrzymanie rozpoczęcia prac.
- Teraz nagle, od wykonawcy, dowiadujemy się, że przebudowa jednak się rozpoczyna - żalą się przedsiębiorcy. - I to bez uwzględnienia naszych wniosków!

- Sąsiad ma restaurację, ja warsztat. Jeśli nie będziemy bezpośrednio połączeni z "jedynką" to nasze firmy stracą rację bytu! To będzie nasz koniec - denerwuje się mechanik Jarosław Renkiewicz.

Wykonawca też krytykuje

Zdaniem mieszkańców projekt GDDKiA rodzi też absurdalne sytuacje. Z powodu braku w planie przejść dla pieszych mieszkańcy będą musieli jechać dodatkową drogą w sumie ponad trzy kilometry, aby dostać się do sklepu znajdującego się po drugiej stronie głównej szosy.

Przedsiębiorcy żądają zmian w projekcie. Najlepiej likwidacji drogi dojazdowej i wykonania bezpiecznych lewoskrętów. Ich pomysł popierają przedstawiciele wykonawcy - firmy Skanska.

- Projekt rzeczywiście nie jest najlepszy. Przewidziany raczej na potrzeby osiedla domków jednorodzinnych, a nie prywatnych przedsiębiorstw - mówi Sławomir Jułga, kierownik robót ze Skanski. - Przekażemy propozycje zmian dyrekcji dróg krajowych.

Mieszkańcy i władze gminy nie mieli uwag

Co na to wszystko sama Generalna Dyrekcja?
- Zjazdy do posesji zostaną zlikwidowane ze względów bezpieczeństwa. Do tej pory TIR-y zjeżdżające z drogi często zatrzymywały ruch na "jedynce", by wjechać na posesję tyłem. To niedopuszczalne! - przekonuje Tomasz Okoński, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Projekt modernizacji był konsultowany z Urzędem Gminy. Samorządowcy i mieszkańcy nie mieli uwag na etapie uzgodnień.

- Konsultacje? Mogę powiedzieć, jak one wyglądały - mówi z ironią Mieczysław Wojnowski. - Generalna Dyrekcja nie chciała słyszeć o żadnych naszych propozycjach. Sztywno trzymała się swojego stanowiska. Takie to były "konsultacje". Co do TIR-ów zawracających na "jedynce" to rzeczywiście był taki przypadek. Jeden. Najśmieszniejsze jest to, że sami przyznaliśmy się do niego dyrektorowi GDDKiA prosząc o poszerzenie wjazdów na nasze posesje. I wykorzystał to jako argument przeciw nam.

Czy GDDKiA weźmie na siebie odpowiedzialność za firmy usługowe, które być może splajtują po przebudowie trasy?

- Z doświadczenia wiemy, że firmy i restauracje znajdujące się przy drodze, nie mające bezpośredniego dostępu do niej, wcale nie muszą tracić klientów. Najważniejsze jest bezpieczeństwo na tym odcinku - odbija kolejny argument Tomasz Okoński. - Pamiętam, jak jeszcze pół roku temu mieszkańcy skarżyli się na groźne sytuacje drogowe w tym miejscu. Teraz chcemy poprawić bezpieczeństwo i mieszkańcy protestują.

Droga przecina wieś na pół. A tego nie da się zmienić

Do dyrekcji nie trafiają także argumenty o braku przejść dla pieszych. - Na tak krótkim odcinku nie może być kilku przejść dla pieszych. Droga krajowa przecina miejscowość na pół, a tego nie jesteśmy w stanie zmienić - mówi Tomasz Okoński.

Na koniec rzecznik GDDKiA łagodzi nieco stanowisko dyrekcji: - Jak dostaniemy oficjalne propozycje mieszkańców na piśmie, to przeanalizujemy, czy możliwe są zmiany. Zaznaczam, że jeśli tak, to wyłącznie kosmetyczne. O zjazdach raczej nie ma mowy.

- No, to będzie protest i blokada - grożą przedsiębiorcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska