2 z 6
Poprzednie
Następne
Kontuzje, choroby, bestialskie faule - piłkarze, którzy wracają do gry mimo przeciwności losu
Michał Żyro
Jednym z wielkich pechowców jest Michał Żyro. Prawie cały rok 2016 spędził na rehabilitacji. Gracz Wolverhampton najpierw z powodu urazu łydki pauzował 8 tygodni. Wrócił 5 kwietnia w meczu z Milton Keynes Dons. Bestialski faul przerwał jego karierę. Diagnoza - zerwanie więzadła pobocznego strzałkowego. Okres rehabilitacji nawet 12 miesięcy. - Są takie tygodnie, gdy czuję się wyśmienicie, a czasami przeżywam jeden z najgorszych dni w życiu - przyznał niedawno Żyro. Parę dni temu były zawodnik Legii rozpoczął lekkie treningi. W stołecznym klubie urazy też go nie omijały. Dokuczały mu przede wszystkim problemy ze stawem skokowym. - Na leczenie kontuzji straciłem dwa lata - mówił przed odejściem z Legii.